Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Whorls

Obraz
Oryginalny post:  https://fsgk.pl/wordpress/2018/09/oblakane-spekulacje-whorls/ W 7 sezonie “Gry o Tron” ujrzeliśmy naskalne wizerunki Innych w towarzystwie kręgów, spiral i innych symboli. To nie pierwszy raz, gdy twórcy serialu pokazują nam charakterystyczne koncentryczne ułożenie obiektów. Widzieliśmy je już w pierwszym sezonie serialu i to nawet kilkakrotnie. David J. Peterson (językoznawca, twórca m.in. języka Dothraków i valyriańskiego) w wywiadzie dla westeros.pl powiedział, że chciałby mieć więcej wpływu na malunki – hieroglify z czwartego odcinka siódmej serii. Wydaje się, że Dedeki czerpały w tym przypadku inspirację z naszej kultury. Ale czy na pewno?❄ Angielskie słówko whorl można przełożyć jako zwój, skręt. Przypomina spiralę bądź kołowy wzór kręgów. Stosowane jest w biologii do opisywania odcisków palców, roślin, muszli zwierząt, struktur narządów. Koncentryczne kręgi nie łączą się ze sobą, każdy jest większy od poprzedniego. Wzory te występują np. w mitologii nordyckiej

Dziwna planeta i bardzo dziwny świat

Obraz
Oryginalny post:  https://fsgk.pl/wordpress/2018/09/dziwna-planeta-i-bardzo-dziwny-swiat/ Porządkując ostatnio półki, by znaleźć trochę miejsca na nowe książki, natknęłam się na kilka ciekawych znalezisk. Jednym z nich była mała, pożółkła książeczka pt. “Bardzo dziwny świat”. Jak się okazało, ta licząca 164 strony antologia zawiera sześć opowiadań science-fiction, które pochłonęłam w jeden wieczór. Od razu na myśl przyszła mi “Dziwna planeta”, którą otrzymałam od forumowego kolegi Bombacjusza na Dniach Fantastyki 2017 (jeszcze raz dziękuję!). Choć oba zbiory dzieli ponad 30 lat od daty wydania, pomyślałam sobie, że warto napisać kilka słów o rosyjskim sf. Co prawda, żaden ze mnie specjalista od fantastyki naukowej – wszak dotychczas uważałam 90% powieści i opowiadań z tego gatunku za smutne wędrówki w kosmos – ale z przyjemnością odkrywam na nowo opowieści o kosmitach, podróżach międzygwiezdnych, niezwykłych cywilizacjach i wynalazkach. Być może w przeszłości po prostu nie trafiałam na

Nightflyers (George R. R. Martin)

Obraz
Oryginalny post:  https://fsgk.pl/wordpress/2018/09/nightflyers-george-r-r-martin/ Nowela “Nightflyers” została opublikowana w 1980 roku w “Analogu” i jej objętość oscylowała w granicach 23 tys. słów. Rok później GRRM rozszerzył opowiadanie do 30 tys. słów (dopisał m.in. imiona postaci drugoplanowych) i wersja long “Nightflyers” ujrzała światło dzienne w serii Binary Star. Połączenie horroru i science-fiction przyniosło George’owi wygraną pod postacią Nagrody Locusa, pierwsze miejsce w plebiscycie czytelników “Analoga” oraz nominację do nagrody Hugo. W 1983 r. nowela wygrała Nagrodę Seiun, japoński odpowiednik Locusa. Cztery lata później powstał bardzo zły film “Nocni wędrowcy”, w którym dokonano (dosłownie) wybielenia jednej z głównych postaci oraz nadano bohaterom imiona zupełnie inne niż te występujące w opowiadaniu GRRM-a. Film był tak beznadziejny, że reżyser wycofał swoje nazwisko. Można w nim rozpoznać spore kawałki mojej opowieści, ale najstraszniejszy fragment z jakiegoś powod

Fantastyczne duety zza Buga

Obraz
Oryginalny post:  https://fsgk.pl/wordpress/2018/09/fantastyczne-duety-zza-buga/ Wielkimi krokami zbliża się jesień, zmrok zapada coraz wcześniej i wkrótce nastanie czas wieczornego relaksu przy książkach, najlepiej z ciepłym napojem i czworonogiem pod kocykiem. Poszukiwaczom odprężającej lektury chciałabym przedstawić dwie pozycje wydane w zeszłym roku nakładem wydawnictwa Papierowy Księżyc. Są to interesujące przykłady duetów autorów zza Buga, którzy spróbowali po raz pierwszy w swojej karierze napisać książki we współpracy z innym twórcą. Fantasy wydawane po upadku ZSRR u naszych wschodnich sąsiadów cechuje się kilkoma trendami związanymi z ogromnym napływem zachodniej fantastyki. Początkowo twórcy starali się podporządkować bijącym rekordy popularności schematom z rodzaju “smoki, elfy, krasnoludy”, ale po przesyceniu rynku i kolejnych wznowieniach “Wiedźmina” autorzy doszli do wniosku (podobnie jak miało to miejsce u nas), że czas znaleźć swoją drogę, niszę i inspirację, by tworzyć