Nightflyers (George R. R. Martin)

Oryginalny post: https://fsgk.pl/wordpress/2018/09/nightflyers-george-r-r-martin/

Nowela “Nightflyers” została opublikowana w 1980 roku w “Analogu” i jej objętość oscylowała w granicach 23 tys. słów. Rok później GRRM rozszerzył opowiadanie do 30 tys. słów (dopisał m.in. imiona postaci drugoplanowych) i wersja long “Nightflyers” ujrzała światło dzienne w serii Binary Star. Połączenie horroru i science-fiction przyniosło George’owi wygraną pod postacią Nagrody Locusa, pierwsze miejsce w plebiscycie czytelników “Analoga” oraz nominację do nagrody Hugo. W 1983 r. nowela wygrała Nagrodę Seiun, japoński odpowiednik Locusa. Cztery lata później powstał bardzo zły film “Nocni wędrowcy”, w którym dokonano (dosłownie) wybielenia jednej z głównych postaci oraz nadano bohaterom imiona zupełnie inne niż te występujące w opowiadaniu GRRM-a.

Film był tak beznadziejny, że reżyser wycofał swoje nazwisko. Można w nim rozpoznać spore kawałki mojej opowieści, ale najstraszniejszy fragment z jakiegoś powodu pominięto. – “Retrospektywa” tom 2 

“Nightflyers” wydawano wielokrotnie w zbiorach krótkich form pióra George’a, w 2018 r. pojawiła się edycja z ilustracjami Davida Palumbo, a także wznowienie “Nightflyers & other stories” na rynku amerykańskim i brytyjskim z przykuwającymi oko okładkami. Po raz pierwszy o serialu na podstawie opowiadania “Nightflyers” mieliśmy okazję usłyszeć w zeszłym roku. Trailer miał swoją premierę w marcu 2018 r. Syfy wysłało obsadę serialu “Nightflyers” do Santa Fe, gdzie GRRM spędził całe popołudnie na rozmowach z aktorami. Podczas pobytu w Nowym Jorku na ThrillerFest George opowiadał o inspiracji do stworzenia hybrydy horroru i sf. Na San Diego Comic Con można było posłuchać panelu dyskusyjnego w związku ze zbliżającą się premierą serialu.

W Polsce “Nightflyers” po raz pierwszy wydano jako “Wędrowców” w 1980 r. w przekładzie Roberta Z. Faynackiego (wersja short), w czasopiśmie “Fantastyka” w 1989 r. (w dwóch częściach) oraz w zbiorze “Retrospektywa” tom 2 pt. “Żeglarze Nocy” (wersja long) przekład Darosława J. Torunia. Oba tłumaczenia różnią się (oprócz wstawek martinowych) słownictwem specyficznym dla Tysiąca Światów i tak np. Welon Kusicielki staje się Welonem Grzesznicy, co nie ułatwia czytelnikowi odnalezienia się w uniwersum. Czytałam obie wersje i ta krótsza korzysta z pojęć znanych mi ze “Światło się mroczy” (na końcu książki można znaleźć słowniczek). Osobom, które mają możliwość czytania w języku angielskim zdecydowanie rekomenduję wersję oryginalną wszystkich nowel science-fiction George’a, dzięki czemu znacznie ułatwimy sobie podróż po Tysiącu Światów i chronologiczną segregację opowiadań.

Horror zagląda w kryjące się w ludzkiej duszy cienie, patrzy na lęki i nienawiści, które żyją w nas wszystkich. Ale ciemność nic nie znaczy bez światła, a groza bez piękna jest pozbawiona sensu. Najlepsze opowiadania grozy są przede wszystkim opowiadaniami, a dopiero potem grozą. – “Retrospektywa” tom 2 

Ekspedycja z Avalonu wyrusza na pokładzie “Nightflyera” odnaleźć tajemnicze volcryny, które prawdopodobnie znajdują się w pobliżu Welonu Kusicielki. Istoty ze świata mitów, które przemierzają przestrzeń kosmiczną od setek tysięcy lat pozostają niezauważone przez większość mieszkańców galaktyk – tylko niektórzy zawarli wzmianki o volcrynach w mitach i przekazach. Uniwersum Tysiąca Światów ma za sobą wojny hragańskie, upadek ziemskiego imperium, odkrycia i zasiedlenia kolejnych układów. Na Avalonie wciąż rozwija się ośrodek nauki i techniki, którego instrumenty pozwalają na rozszyfrowanie dawnych opowieści i poszukiwania źródeł cywilizacji. W ten sposób Jaan Vikary z “Dying of the Light” odkrył korzenie mitów i ustnych podań swojego ludu, na wpół zapomniane historie o początkach Kavalarów. Tym razem Akademia przydzieliła Karolemu d’Braninowi, badaczowi mitów o volcrynach, budżet na wyczarterowanie statku, który ma przewieźć zespół naukowców na granicę pomiędzy Krawędzią a Zgliszczami.

Kapitan statku Royd Eris porozumiewa się z załogą poprzez komunikatory i pojawia się jako hologram w mesie, gdy badacze spożywają posiłki. Nigdy nie opuszcza swoich kabin, co zaczyna frustrować naukowców. Karoly d’Branin i Melatha Jhirl szczególnie przypadają Roydowi do gustu i to z nimi toczy długie rozmowy, grywa w szachy bądź towarzyszy im wysłuchując opowieści. D’Branin jest bardzo zafascynowany volcrynami. Czarnoskóra Melatha to efekt eksperymentów chirurgów z Prometeusza – jest swego rodzaju nadczłowiekiem, zawsze o trzy kroki przed innymi, bardziej wytrzymała, szybsza i sprawniejsza. Royd obserwuje ją i resztę załogi, pożąda Melathy, fascynują go historie przytaczane przez D’Branina. Im bliżej Welonu Kusicielki, tym bardziej załoga staje się niespokojna, aż w końcu telepata pierwszej kategorii zaczyna wyczuwać zagrożenie, coś obcego, co może zagrozić życiu ekipie badaczy. Leki uspokajające otumaniają go na jakiś czas, ale pozostali członkowie załogi coraz bardziej dopytują Karoly’ego o tożsamość Royda Erisa i wówczas dochodzi do tragedii.

Tyle słowem wstępu. Zainteresowanych losem załogi “Nightflyera” zachęcam do lektury krótkiej noweli. Nie trzeba znać uniwersum Tysiąca Światów, by przebrnąć przez ten horror rozgrywający się w przestrzeni kosmicznej, a być może niektórzy z Was poczują się zainteresowani na tyle, by zapoznać się z pozostałymi opowiadaniami sf GRRM-a. Serial, który będzie miał swoją premierę jesienią tego roku, przeniesie nas w realia bliższe naszej ziemskiej rzeczywistości i doda wątki poboczne, których w “Nightflyers” nie ma. Mam nadzieję na dobre widowisko, czego Wam i sobie życzę.

https://www.deviantart.com/caffeine2/art/Thousand-Worlds-Map-version-2-5-675836408

Poniżej kilka słów o motywach. Uwaga na spoilery.

“Nightflyers” stanowi zlepek ulubionych pomysłów GRRM-a. W noweli pojawiają się m.in.:

  1. Białowłosy chorowity telepata, czyli kapitan statku Royd Eris, który wychował się w hermetycznych warunkach i przez całe życie pozostawał więźniem na statku.
  2. Nawiedzony statek “Żeglarz Nocy”, który morduje naukowców i nawet Royd nie jest w stanie ostatecznie uratować życia załogi.
  3. Świadomość przeniesiona do klejnotu – w chwili śmierci Matka Royda przekopiowała swoją istotę do rdzenia komputera pokładowego, ogromnego czerwonego kryształu. Od tej chwili sterowała statkiem, a gdy Royd dorósł, częściowo przejął kontrolę. Gdy zmarł, również przeniósł swoją świadomość do kryształu i od tej chwili toczy walkę z Matką.
  4. Leczenie ludzi ze specjalnymi zdolnościami – eksperymenty genetyczne na poszczególnych planetach doprowadziły do wykształcenia różnych umiejętności u ludzi oraz gatunków pokrewnych. Szczególną wagę przykłada się do sklasyfikowania telepatów, których odpowiednio stymulowani wyczuwają istoty w znacznej odległości, przenikają myślami przez obiekty itd. Niektóre jednostki posługują się telekinezą i innymi mocami psionicznymi, przez co na swoich planetach bywają uznawane za wypaczone. Matka Royda poddawana była leczeniu, które wytłumiło jej zdolności i równocześnie wywołało nienawiść do ludzi.
  5. Dziedziczenie – genetyka u Martina podąża własnymi ścieżkami, co widać chociażby na przykładzie Dzikich kart i PLiO. Przekazywanie zdolności telepatycznych i telekinetycznych w tym opowiadaniu nie jest sprzężone z płcią.
  6. Animacja trupów – dzięki zdolnościom psionicznym Matka używa ciał zabitych naukowców, które posługują się bronią i narzędziami, by zabić pozostałych przy życiu badaczy.
  7. Funkcjonowanie mitu w uniwersum – nawet jeśli podania z różnych zakątków wszechświata wydają się być sprzeczne, najważniejsze jest sedno, trzon, który spaja historię. W przypadku volcrynów była to wędrówka na rubieże galaktyk. Mity różniły się w opisie statków rasy, przekłamywały ich rzeczywisty wygląd. Naukowcom z Avalonu udało się ustalić miejsce przebywania volcrynów dzięki połączeniu tej samej wskazówki – podróżnicy zawsze kierują się na zewnątrz układów gwiezdnych.

Prowadziliśmy badania przez dwa lata. Wszystko tam było, w bibliotekach, w pamięciach i matrycach Akademii. Przedtem nikt jednak nie zadał sobie trudu, żeby spojrzeć na te materiały, żeby je zestawić. – “Żeglarze Nocy” 

Ad. 7 Podobnie rzecz ma się z przekazami o Azorze Ahai znanym jako Hyrkoon Bohater, Yin Tar, Neferion, Eldric Pogromca Cieni, Ostatni Bohater. Spójnym elementem w obrębie tego mitu jest przegnanie ciemności, która spowiła świat. Może w Cytadeli Starego Miasta znajdują się zapomniane zwoje, które zawierają więcej legend i szczegółów dot. np. smoczej stali służącej do zabijania Innych.

Ad. 3 Przenoszenie istoty, duszy czy też świadomości do czerwonego klejnotu skojarzyło mi się z życiem pośmiertnym u shkeenów, którzy pozwalają wielkiemu czerwonemu robakowi pożreć ich ciała. Ich duchy funkcjonują w zjednoczonym jestestwie, a jeśli ktoś nie zostanie pochłonięty przez greeshkę, nie zazna “życia po życiu”. Podobnie rzecz ma się z Bloodravenem (ad. 1) i innymi zielonymi jasnowidzami, którzy trwają wrośnięci w czardrzewa. Ten motyw superświadomości w ‘drzewonecie’ pojawia się w opowiadaniu GRRM-a “Kamienne miasto” – w starożytnym ośrodku znajduje się komputer połączony z mózgami zmarłych członków miejscowej starszyzny, obdarzonych zdolnościami telepatycznymi.

Ad. 2 Atrybutami “Nightflyera” w Pieśni Lodu i Ognia zostały obdarzone dwa statki: upiorna “Cisza” z czerwonym kadłubem wypełniona niemowami oraz “Żeglarz Nocy” lorda Blacktyde’a.

Ad. 4, 5 Telepatia, specjalne zdolności (jak np. wargowanie) przypisane do osób szczególnych, często wątłego zdrowia to motyw również znany fanom PLiO – potomkowie Pierwszych Ludzi odkrywają swoje umiejętności po przebyciu choroby (Jojen Reed), dar objawia się także w następstwie wypadku (Bran Stark). Czasami zdarzało się, że wargowie byli zabijani (głównie na południe od Muru). Maester Luwin próbował leczyć Brandona napojami nasennymi, lecz to nie skutkowało.

Ad. 6 “Ożywianie” czy też animowanie umarłych, by jako żywe trupy posługiwały się bronią, przemieszczały – prawdopodbnie tym właśnie są istoty “ożywiane” przez Innych. Wygląda na to, że Biali Wędrowcy mają jakieś zdolności telepatyczne, czy też psioniczne. 

Komentarze