Taniec ze smokami: Tyrion I

Tyrion I to pierwszy rozdział po prologu w Tzs.

Przenosimy się do Pentos, które kiedyś opisałam obszernie tu


Taniec ze smokami: Tyrion I


Tyrion rozpamiętuje ostatnie chwile pana ojca. Karzeł zapija się mocnym, czerwonym trunkiem pod pokładem niewielkiego statku. 

Kajutę sprząta chłopak z blizną, który nie odpowiada na pytania Krasnala:

– Czy to dornijskie wino? – zapytał go kiedyś Tyrion, wyciągając zatyczkę z bukłaka. – Przypomina mi jednego węża, którego kiedyś znałem. Był bardzo dowcipny, ale spadła na niego góra.

Tyrion chciałby popłynąć do Dorne i zrealizować pomysł Oberyna z ukoronowaniem Myrcelli. Pytanie, które zadaje sobie karzeł, jest dla czytelnika czysto retoryczne: czy Doran Martell zechce rozważyć ryzykowny plan wyniesienia na tron starszej siostry Tommena?

Jak wiemy z lektury Udw, Doran miał inne plany (smocze) i robił wszystko, by zapobiec koronacji Myrcelli, co dla niej samej skończyło się niezbyt dobrze. Jeśli nie przeżyła (a w fandomie krążą teorie wskazujące na to, że Gerold Dayne mógł zatruć swoje ostrze), Martellowie będą zmuszeni wykorzystać jej dublerkę Rosamund i przygotować się do wojny.

Mur mógłby się okazać bezpieczniejszy. Stary Niedźwiedź Mormont mówił, że Nocna Straż potrzebuje takich ludzi jak Tyrion. Ale on może już nie żyć.

Tyrion dochodzi do konkluzji, że solona wołowina i owsianka dzielona z mordercami i złodziejami nie jest dla niego. Co zabawne, sam trafi do Drugich Synów, kompani o niezbyt pochlebnej reputacji, do której należał Oberyn Martell, zanim zebrał własną bandę morderców i złodziei (Krwawych Komediantów).

Pentos z apki GoT

Wróciłam do tekstu i postanowiłam dodać to zapytanie Tyriona o Lys, bo wydaje mi się, że statek, który przewiózł Krasnala przez Wąskie Morze mógł należeć do Saana albo do samego Illyria:

Chłopiec okrętowy zmoczył szczotkę i zabrał się dzielnie do szorowania.
– Odwiedzałeś kiedyś domy rozkoszy w Lys? – zapytał karzeł. – Być może tam właśnie odsyła się kurwy?
Tyrion nie mógł sobie przypomnieć, jak jest po valyriańsku kurwa.

W NM Saan miał w posiadaniu okręty magistra, czy to dostał je w ramach haraczu, czy też zdobył abordażem. Ciekawe jest to zapytanie o Lys, gdy zmierzamy do Pentos, a przecież Illyrio wyszukiwał w Lys najlepsze niewolnice do grzania mu łoża (tak poznał swoją żonę Serrę).

Dalej czytamy, że w Dorne rozmawia się w języku powszechnym, choć rdzenni mieszkańcy mają rhoynarskie "domieszki". Brienne rozpoznaje u Gendry'ego akcent z Królewskiej Przystani. W Udw i Tzs George R. R. Martin często podkreśla różnice między regionalnymi odmianami danego języka:

[Tyrion] Nauczył się starovalyriańskiego na kolanie ich maestera, ale mowa używana w Dziewięciu Wolnych Miastach... to był nie tyle dialekt, ile dziewięć różnych dialektów przekształcających się w odrębne języki. Tyrion umiał trochę po braavosku i odrobinę po myrijsku. W Tyrosh powinien być w stanie przekląć bogów, nazwać kogoś oszustem albo zamówić ale. Zawdzięczał to najemnikowi, którego poznał w Casterly Rock

Ciekawe, kim był ten najemnik? 

Plus z ang. audiobooka wyłapałam, że ten cytat rozpoczyna się zdaniem: "He had learned to read High Valyrian at his maester’s knee." Sam Tarly też musiał nauczyć się valyriańskiego od maestera w Horn Hill. Zdaniem Prestona podobne nauki odebrał Viserys, dzięki któremu Daenerys mówiła po valyriańsku. Choć imho Dany miała tyroshijski akcent, bo była w domu archonta. Temat do omówienia przy rozdziale Arianne z Udw.

Tyrion próbuje zasnąć (a zawsze miał z tym kłopot) rozmyślając o Dorne i rozprawia się z marzeniami sennymi: 

He had dreamed enough for one small life. And of such follies: love, justice, friendship, glory. As well dream of being tall. It was all beyond his reach, Tyrion knew now.

Karzeł myśli o ostatnich słowach pana ojca: "tam, dokąd odsyła się kurwy". Nie może za to przypomnieć sobie powrotu do Varysa, który powiódł Tyriona w głąb tuneli pod Czerwoną Twierdzą: 

(...) Tyrion Lannister nagle znalazł się w ciemności, mając u boku Varysa. Z pewnością zszedł do podziemi, pokonując dwieście trzydzieści szczebli, nim dotarł do miejsca, gdzie w paszczy żelaznego smoka żarzyły się pomarańczowe węgielki. Nic z tego nie zapisało się w jego pamięci.

To sformułowanie jest dosyć intrygujące, smocze czaszki nie są przecież zrobione z wyłącznie żelaza, choć kościec smoków zawiera go sporo. Chyba, że Varys powiódł Tyriona do miejsca, gdzie ukryto jakąś konstrukcję z żelaza, ale:

1) żelazo zasadniczo rdzewieje pod wpływem wilgoci, a nie wierzę, że podziemia są suchutkie;

2) czym są pomarańczowe węgielki? czy żelazny smok to koksownik? zdobiona krata?

3) sformułowanie "smok z żelaza" pojawia się w opowieści Meribalda o gospodzie na skrzyżowaniu dróg, gdzie przed rebelią Blackfyre'ów Długi John Heddle wykuł sobie charakterystyczny znak:

For a time the inn was known as the Two Crowns in their honor, until one innkeep built a bell tower, and changed it to the Bellringer Inn. Later it passed to a crippled knight named Long Jon Heddle, who took up ironworking when he grew too old to fight. He forged a new sign for the yard, a three-headed dragon of black iron that he hung from a wooden post. 

Merlibald opowiada, jak smok został poćwiartowany przez lorda Darry'ego i wrzucony do Tridentu. Darry był zagorzałym stronnikiem Targaryenów i widok czarnego smoka doprowadził go do furii. Jedna z zardzewiałych (tj. czerwonych) głów smoka wypłynęła na Cichej Wyspie.

Zwolennicy teorii o fake Aegonie podają tę historię jako alegorię losów młodego Blackfyre'a, który z czarnego smoka stał się czerwonym targaryeńskim dziedzicem.

Przychodzi mi na myśl się wersja z przemianą Tyriona z Lannistera w Archibalda Douglasa "Bell the Cat" opisanego w poprzednim rozdziale Cersei I - wkleiłam tam herb V earla Angus z przekreślonym lannisterskim lwem. Tyrion odrzuca dziedzictwo jednego z ojców na rzecz drugiego, pana burzy, ognia i krwi.

W ŚLiO mamy przypadek chimeryzmu u Maelysa Potwornego i być może różnobarwne oczy Tyriona prowadzą nas do kolejnej chimery w PLiO. W fandomie krąży wiele teorii o tym, z kim Joanna Lannister miała dzieci. Imho Cersei jest córką Aerysa, podczas gdy Jaime jest synem Tywina. W kolejnej ciąży Joanna również poczęła bliźniaki, ale doszło do pochłonięcia jednego zarodka przez drugi, wynikiem czego były narodziny Tyriona z mieszanki dwóch ojców: Tywina oraz Steffona Baratheona.

Czemu Steffona, a nie Aerysa? Ze względu na wygląd Tyriona, który ma na głowie sporo czarnych włosów. Poza tym zamiłowanie Półmężczyzny do kurew upodabnia go do lubieżnego Roberta Baratheona, ojca szesnastu dzieci. I Tyrion, i Bob pili ponad miarę. Ponadto Steffon był synem Rhaelle Targaryen, więc w żyłach Tyriona jak najbardziej płynie smocza krew. Dziecko trojga z przepowiedni Daenerys nie musi oznaczać Jona Snow, bo kolejnym kandydatem będzie właśnie Tyrion. (+Tyrion z dwiema żonami jest niczym prawdziwy targaryeński syn hołdujący tradycji "trzech głów smoka" ;))

W swoich rozważaniach Krasnal dochodzi do wniosku, że mógł zabić również Varysa. Gdy nadchodzi sztorm karzeł boi się utonięcia, kary dla zabójcy krewnych:

– Oto kara dla zabójcy krewnych – mruknął, słysząc zawodzenie wichru. Nie wydawało się sprawiedliwe, by chłopiec okrętowy, kapitan i cała reszta załogi musieli utonąć z powodu czegoś, co on uczynił, ale odkąd to bogowie byli sprawiedliwi? 

Gdy statek zawija do Pentos, Półmężczyzna zostaje upchnięty w beczce. W Udw martwy maester Aemon również zostaje wsadzony do beczki. Scena z tego rozdziału Tzs ma charakter symboliczny: gdy zginął Tywin, Tyrion został przeklęty jako zabójca krewnych. Syn rodu Lannister przestaje istnieć dla świata, a w jego miejsce pojawia się morderca Czerwonoręki - tak określają go w Tyrosh:

"In Tyrosh we name him Redhands, for the blood running from his fingers. A king's blood, and a father's. Some say he slew his mother too, ripping his way from her womb with savage claws."

I jak przeczytamy w rozdziale Aryi w Udw, jednooka Yna wywróżyła Marynarskiej Żonie (Tyshy), że jej mąż (Tyrion) jest martwy (dla świata). Na wielu płaszczyznach Lannister jest trupem, nie tylko przez kąpiel w Rhoyne i szarą łuszczycę.

Tyrion zostaje uwolniony przez magistra Illyrio Mopatisa, który jest opisany jako... morska krowa:

Przypominał Tyrionowi martwą krowę morską wyrzuconą przez morze, którą widział kiedyś w jaskiniach pod Casterly Rock.
Grubas spojrzał na niego z uśmiechem.
– O, pijany karzełek – odezwał się w języku powszechnym Westeros.
– O, zdechła krowa morska.

Ang. sea cow znana jako syrena morska to wymarły gatunek zwierzęcia, które można było spotkać w wodach między Alaską a Rosją. W jednym z opowiadań z "Księgi dżungli" Josepha Rudyarda Kiplinga bohater (bodajże foka) podążający za krowami morskimi znajduje bezpieczne legowisko poza zasięgiem kłusowników. W PLiO krowy morskie spotykamy pod Skałą i w... Hardhome:

Jon had a map before him on the table. He turned it so they could see. "Hardhome sits on a sheltered bay and has a natural harbor deep enough for the biggest ships afloat. Wood and stone are plentiful near there. The waters teem with fish, and there are colonies of seals and sea cows close at hand."

Dlaczego dałeś tu tę krowę, George? Nie bez powodu nazywasz Samwella Tarly lewiatanem, pogromcą krakenów, więc kim będzie Illyrio Mopatis dla Tyriona? Chyba, że rozwiązanie kryje się w Hardhome i jego historii. Ale Hardhome zasługuje na osobny, obszerny tekst.

Magister uznaje beczko-niespodziankę za gościa i Tyriona będzie chroniło prawo gościnności:

Odłożył młotek i dłuto. – Mój dom jest twoim domem. Każdy przyjaciel mojego przyjaciela zza wody jest przyjacielem Illyrio Mopatisa, tak.
A każdy przyjaciel Varysa Pająka jest człowiekiem, któremu nie ufam nawet za grosz.

Tyrion w przeszłości dosyć często ufał Varysowi, chociażby z przemycaniem Shae. Coś się zmieniło - czy proces i zeznania eunucha wpłynęły na poglądy Półmężczyzny?

Krasnal zasypia w kąpieli i nie tonie w balii. Zgodnie ze znanym nam przysłowiem: Co ma wisieć, nie utonie - if you're born to be hanged, then you'll never be drowned

Tyrion stąpa po myrijskich dywanach (tajemnice, które zostaną odkryte) "miękkich niczym świeża wiosenna trawa" (tzn. do wiosny wszyscy poznają prawdę o tożsamości Młodego Gryfa?)...

Pod oknami Tyrion widzi wiśniowe drzewa (rodem z Japonii ;)), brązowe i bezlistne: "six cherry trees stood sentinel" - wiśniowe drzewa strzegą basenu z posągiem młodego Illyria z braavoskim? mieczem:

A naked boy stood on the water, poised to duel with a bravo’s blade in hand. He was lithe and handsome, no older than sixteen, with straight blond hair that brushed his shoulders.

Polska wersja tego cytatu z "pojedynkowiczem" mnie zabiła i poszłam po piwo... Szanuję Michała Jakuszewskiego za ogrom pracy włożonej w tłumaczenie, ale czasem po prostu polska wersja kaleczy oryginał. Dlatego wklejam angielskie cytaty, które mam pod ręką dzięki asearchoficeandfire.

Posąg Illyria jest pomalowany przez co przypomina żywą postać. W młodości zbir był złodziejem, a Varys odzyskiwał skradzione przez Mopatisa dobra. 

Uwiecznienie kogoś na posągu ma znamiona oddawania czci, w PLiO często boskiej. Dlatego Dothrakowie zawlekali do Vaes Dothrak posągi bogów zdobyte na wrogach, których pokonali i niszczyli ich podobizny. 

(w rozdziale Tyrion II zobaczymy valyriańskie sfinksy, jednego nieopodal Pentos, drugi został zawleczony do Vaes Dothrak - jest to symboliczna droga Daenerys, która prowadzi ją do komnaty strzeżonej przez dwa sfinksy znajdującej się w Czerwonej Twierdzy)

Przed posągami Siedmiu modli się wiele postaci w sadze, opisy scen mają charakter mistyczny. Jak niesamowity wymiar ma palenie posągów Siedmiu na Smoczej Skale w prologu SK! Melisandre dokonuje profanacji, ale i w pewnym sensie bogobójstwa: R'hllor pożera drewniane statuy andalskich awatarów jedynego boga. 

Kiedyś udało mi się zebrać post na forum pt. „jak ludzie stają się bogami w PLiO i czy możliwe jest bogobójstwo”. Zachęcam do lektury, choć bardzo chaotycznie opisuję awatary boskie na ziemi. Jest też sporo przykładów zniszczonych posągów.

Tyrion spogląda na miejsce, gdzie przywiódł go Varys i bogowie. Pentos za murami rezydencji magistra to skupione ciasno dachy, ceglane wieże, wielka świątynia Pana Światła (który chroni miasto, jak zapewniają czerwoni kapłani) oraz rezydencja na wzgórzu (pałac księcia). W oddali w porcie widać statki i karzeł zastanawia się, który z nich płynie do Dorne bądź Wschodniej Strażnicy.

To nie jest Braavos – skonkludował. – Tyrosh też nie.
Nagie gałęzie drzew i chłodny wiatr sugerowały, że nie znajduje się również w Lys, Myr ani Volantis.

Zgadujemy, że w Pentos nie rosną cytryny, bo te można spotkać tylko w cieplejszym klimacie południa Essos i południa Westeros. A Pentos jest chłodno, bo drzewa wiśni nie rodzą owoców.

Nim Illyrio udaje się na obrady magistrów do księcia, ostrzega Tyriona, by nie opuszczał murów rezydencji:

(...) Lepiej, by nikt się nie dowiedział, że tu byłeś.
– Byłem? Czyżbym już gdzieś wyjechał?
– O tym będzie czas porozmawiać wieczorem, mój mały przyjacielu. Zjemy razem wieczerzę, napijemy się i będziemy układać wspaniałe plany, tak?

Karzeł wspomina pogardliwe słowa ojca o magistrach dążących jedynie do zysku: „Przyprawowi żołnierze i serowi lordowie” - ale przecież dzięki przyprawom wielu kupców zyskało fortuny i wżeniło się w lordowskie rodziny. Szafran to najdroższa przyprawa świata, nie wspominając o kardamonie, wanilii czy cynamonie. Dzięki pozyskaniu tych dóbr Corlys Velaryon przewyższył bogactwem Lannisterów czy Hightowerów i wybudował nową siedzibę w Driftmark, High Tide.

Serowym lordem będzie nazywany Illyrio przez kolejne povy Tyriona w Tzs. Serowym rycerzem był Don Kichot mierzący się z lwami, po tym jak Sancho Pansa umieścił ser w jego hełmie. 

Jest też taki serowy cytat z rozmowy Jaimego i Genny pod Riverrun:
"And I'll kill the Blackfish if he does not yield." His tone was harsher than he'd intended, but he was in no mood for having Aerys Targaryen thrown in his face.
"How, with your tongue?" Her voice was scornful. "I may be an old fat woman, but I do not have cheese between my ears, Jaime. Neither does the Blackfish. Empty threats won't daunt him."
Przyprawowi lordowie i serowi rycerze to Złota Kompania wykupiona przez Illyrio Mopatisa, by zmierzyć się z lwami o Żelazny Tron. Tylko kto będzie pełnił rolę Sancho? Jon Connington? Jorah Mormont? Sancho w końcu wrócił do żony, nagrodzony pieniędzmi za trudy wędrówki z Don Kichotem. A Jorah przewędrował Essos niejeden raz, ale do Lynesse chyba nie zawitał? Często zastanawiałam się, czy Illyrio nie obiecał Jorahowi, że za wierną służbę jako szpieg nagrodą będzie Lynesse...

Tyrion przebiera się w ubrania pozostawione przez Illyria na pamiątkę:
W cedrowym kufrze inkrustowanym lazurytem i macicą perłową znalazł czyste ubranie. Gdy wciągał je na siebie, uświadomił sobie, że to strój przeznaczony dla małego chłopca.
Biedny był młody Gryf, przerzucony na barkę na Rhoyne z domu ojca po tym, jak Illyrio zaprosił do siebie Viserysa i Daenerys :D

Ozdoby z lazurytu i macicy perłowej (ang. lapis and mother-of-pearl) znajdziemy tylko na posągach bogów i ołtarzach septów. Znaczy to, że należą do drogich. 

Ponadto, jest takie powiedzenie "clothes make the man" i wydaje się, że GRRM lubi zdobić określonymi ubiorami ludzi pełniących pewne funkcje, np. Tyrion zostanie błaznem u Gryfa, a sam chłopak otrzyma skrzynie z podarkami od Illyria (m.in. ubrania w barwach Targaryenów, Blackfyre, a może nawet zachomikowaną przez Varysa koronę). U nas raczej dominuje powiedzonko "nie szata zdobi człowieka", ale Geroge raczej przywiązuje uwagę do takich szczegółów jak buty (Bronn w GoT zdobywający buty zabitego sługi Tyriona), zmiana rękawiczek (Jon Snow próbujący namówić Stannisa do oddania mu ludzi pod komendę), biżuteria i inne ozdoby, np. symbole władzy. Te błyskotki jak nic Martin podpatrzył w 1. tomie "Królów przeklętych" :) gdzie biżuteria służy odkryciu intrygi w rodzinie Filipa Pięknego (chodzi o romans jego synowych).

Tyrion wędruje do kuchni, gdzie prawdopodobnie spotykamy kobiety (matkę i babkę?) z rodziny Mopatisa (btw. ja też powierzyłabym gotowanie zaufanej osobie, gdybym tyle jadła):
Illyrio zapewniał, że żadna z jego służących mu nie odmówi, lecz karzeł raczej wątpił, by grubas miał na myśli te dwie. Młodsza z nich mogłaby być matką Tyriona, a starsza zapewne była jej matką. Obie prawie dorównywały tuszą Illyriowi, a cycki miały większe od głowy karła.
Następnie Półmężczyzna udaje się do piwnic, gdzie odkrywamy, że magister utrzymywał kontakty ze stronnikami czerwonego bądź czarnego smoka w Reach:
Było tam tyle wina, że mógłby nie trzeźwieć przez sto lat; słodkie czerwone z Reach, kwaśne czerwone z Dorne, bursztynowe wina z Pentos, zielony nektar z Myr, sześćdziesiąt beczułek złotego arborskiego, a nawet trunki z bajkowego wschodu, z Qarthu, Yi Ti i Asshai przy Cieniu. Na koniec Tyrion wybrał beczułkę wzmocnionego wina, na której widniał znak świadczący, że była prywatną własnością lorda Runceforda Redwyne’a, dziadka obecnego lorda Arbor. 
Pijany karzeł popija fioletowo-czarne wino i trafia do ogrodów na tyłach rezydencji. Spogląda na żelazne szpikulce wieńczące mury. Krasnal dochodzi do konkluzji, że są puste bez głów i jeden bez wątpienia należy się Cersei, a drugi Jaimemu, gdyż rodzeństwa nie wolno nikomu rozdzielać.

Tyrion postanawia poszukać liny, żeby wspiąć się na mury i w międzyczasie bada furtki strzeżone przez Nieskalanych. Później wdaje się w monolog z rudą, piegowatą praczką. Rozmowa schodzi na ucieczkę:
Może udałoby ci się przemycić mnie pod spódnicą? Będę ci wdzięczny. Byłbym nawet skłonny się z tobą ożenić. Mam już dwie żony, czemu by nie trzy? Ach, ale gdzie byśmy mieszkali? – Uśmiechnął się do niej tak sympatycznie, jak tylko było to możliwe dla człowieka z połową nosa. – Mam siostrzenicę w Słonecznej Włóczni, mówiłem ci o tym? 
Praczka, jak przystało na porządnego szpiega, przekaże Illyrio treść wywodów pijanego karła. 
Masz rację, powinienem się wstydzić takich niegodziwych myśli. Lepiej pojechać na Mur. Powiadają, że gdy człowiek wstępuje do Nocnej Straży, wszystkie jego zbrodnie ulegają zatarciu. Obawiam się jednak, że nie pozwoliliby mi cię zatrzymać, słodziutka. W Straży nie ma kobiet, nie ma słodkich piegowatych żon, które nocą grzałyby człowiekowi łoże, jest tylko zimny wiatr, solony dorsz i trochę piwa.

Półmężczyzna zadaje kobiecie pytanie, czy ma odkupić swoje winy na północy, czy popełnić więcej grzechów na południu? To byłby niezły zwrot akcji, gdyby Krasnal trafił ostatecznie na Mur, np. z Jorahem i Samem Tarlym.

Tyrion odkrywa w sobie żyłkę zbieracza i chomikuje grzyby, które użyje w Zatoce Niewolniczej do otrucia Piastuna. Muchomory są jakoby darem bogów: "Zauważył, że grzybów jest siedem. Być może bogowie próbowali mu coś powiedzieć."

Pijany karzeł zasypia i budzi się w swoim pokoju w towarzystwie młodej kobiety mówiącej językiem powszechnym:

– Czy mi się śni, czy mówisz w języku powszechnym?
– Mówię, panie. Kupiono mnie po to, bym sprawiała przyjemność królowi.
Była młoda, smukła, miała jasną cerę i niebieskie oczy.

Pytanie, którego króla ma na myśli służąca? Wiki sugeruje, że chodzi o Viserysa.

Gbur przerywa nałożnicy przedstawianie się i niestety, nie poznamy jej imienia. Może to siostra Doreah?

Z Tyriona wychodzi potwór, za jakiego go wszyscy uważają, bo straszy dziewczynę uduszeniem.

Illyrio odpoczywa, a Krasnala nachodzi myśl o odrąbywaniu mu palców tasakiem:

Kiedy poruszał dłońmi, zdobiące je klejnoty rozpoczynały taniec: onyks i opal, tygrysie oczko i turmalin, rubin, ametyst, szafir, szmaragd, gagat i nefryt, czarny diament i zielona perła.

Magister nosi takie same niezwykłe klejnoty jak duchy ze snów Daenerys w GoT, wielcy władcy Cesarstwa Świtu opisani w ŚLiO. Na ten temat spekulowaliśmy kiedyś na forum, czemu Dany doświadcza wizji starożytnych istot z WCŚ - oznaczałoby to, że jest z ich krwi, skoro duchy nawiedzają jej smocze sny. Czyżby była córką Ashary Dayne?

Jeszcze bardziej intrygujące są pierścienie Mopatisa. Pojawia się o nich wzmianka w rozdziale Aryi w GoT, gdy dziewczynka podsłuchuję rozmowę Illyria i Varysa w podziemiach Czerwonej Twierdzy. Pierścienie mogą być emblematami władzy, jaką zdobył magister w Essos. Może kolekcjonuje kolejne wraz ze zdobyciem wpływów w danym mieście? O pierścieniach pisałam więcej w tym tekście

Wielki fan komiksów jakim jest George na pewno czytał komiks Marvela o Mandarynie i jego dziesięciu pierścieniach :) Mandaryn po raz pierwszy pojawił się w "Tales of Suspense" w 1964 roku. Avengersi Mandaryna to grupa czarnych charakterów, które na przestrzeni lat pojawiali się  w komiksach Marvela. O fascynacji Martina komiksami pisałam w tekście o "Retrospektywie", natomiast o Mandarynie i jego pierścieniach możecie poczytać na wikipedii. Jest tam m.in. Nightbringer 🌑

Zastanawiam się też, czy dziewięciu wielkich cesarzy (eunuchów), którzy dali Yi Ti 130 lat dobrobytu i pokoju miało swoich następców pośród osadników wysłanych do Westeros i Essos? Temat wart osobnego posta ;)

Z dziewiątką kojarzą się jeszcze królowie stopni, Banda Dziewięciu. I tak sobie myślałam, że skoro wśród nich był ostatni potomek rodu Blackfyre w linii męskiej, może Illyrio i Varys chcą odtworzyć Dziewięciogroszowych Królów z pomocą Salladhora Saana, Aurane Watersa, Jalabhara Xho i Lysono Maara? I jaką rolę przewidzieli dla Xaro Xhoan Daxosa, który wypowie Daenerys wojnę w Meereen?

Tyrion czuje się niewielki w porównaniu z Illyriem: "Jestem myszą w legowisku mamuta – pomyślał. – Ale przynajmniej ten mamut ma dobrą piwnicę." Do mamutów, słoni i rywalizacji frakcji wrócimy przy podróży do Volantis.

Magister odpowiada na pytania o sesję rady i dzieli się wieściami o upadku Zatoki Niewolniczej. Czyli Dany niedawno spaliła Astapor i zajęła Meereen, chyba że wieści przenoszone statkami są bardzo opóźnione - i tu znów brakuje mi notatek o odległościach (pół roku rejsu jest ze Starego Miasta do Qarth, ale wieści do Pentos mogła przywieźć galera z Volantis). 

– Zatoka Niewolnicza leży daleko od Pentos – zauważył Tyrion (...)
– W rzeczy samej – zgodził się Illyrio. – Świat jest jednak wielką pajęczyną i strach dotknąć choć jednej jej nitki, by wszystkie pozostałe nie zadrżały.

Jak daleko sięgają wpływy Mopatisa? Pentos na mocy traktatu pokojowego z Braavos nie może handlować niewolnikami, ale może magister transportował żywy towar do Qarthu?

Krasnal odmawia spróbowania grzybów, obawiając się otrucia. Illyrio zachęca go do spróbowania:

– Magistra Ordella otruto grzybami przed niespełna pół rokiem. Słyszałem, że ofiara nie cierpi zbytnio. Lekki ucisk w brzuchu, nagły ból za powiekami i po wszystkim. Lepsze grzyby niż ścięcie mieczem, tak?

Grubas pyta Tyriona, czy ten chce zapić się na śmierć i dodaje, że ma obowiązek pomóc mu rozstać się z życiem, jeśli takie jest jego życzenie.

– Zapewniam, że nie pragnę śmierci. Mam...
Jego głos ucichł. 'Co właściwie mam? Życie do przeżycia? Zadanie do wykonania? Dzieci do wychowania, włości do władania, kobietę do kochania?'
– Nic nie masz – skwitował magister Illyrio. – Ale możemy to zmienić.

Magister mówi o ludziach z Westeros, którzy uznają śmierć Tywina Lannistera za "dobry początek." Jak wielu stronników smoków ma Pająk i jego gruby przyjaciel za Wąskim Morzem?

– Lepiej też uważaj, co mówisz o mojej rodzinie, magistrze. Może i jestem zabójcą krewnych, ale nie przestałem być lwem.
Te słowa bardzo rozbawiły serowego lorda.
– Wszyscy ludzie z Westeros są tacy sami – stwierdził, klepiąc się po mięsistym udzie. – Wyszywacie na skrawku jedwabiu podobiznę jakiegoś zwierzaka i nagle wszyscy jesteście lwami, smokami albo orłami. Mogę cię zaprowadzić do prawdziwego lwa, mój mały przyjacielu. Książę trzyma w swojej menażerii całe stado.

Ten cytat zasługuje na szczególną uwagę, bo znów wracamy do powiedzenia "clothes make the man" przytoczonego parę akapitów wyżej. Ubrany w targaryeńskie barwy i dzierżący Blackfyre'a Młody Gryf będzie postrzegany jako syn smoka, dziedzic Rhaegara, prawowity król. 

Dla kontrastu, gdyby Jon Snow w "Wichrach zimy" w czarnym ubraniu obrał sobie białego wilkora z czerwonymi oczami na szarym tle jako swój herb i rozpoczął krwawą jatkę stronników Boltona na północy, południe Westeros odebrałoby go jako żądnego krwi potwora i bękarta roszczącego prawa do Winterfell (taki Blackfish byłby pierwszy do głoszenia, jak to Catelyn Stark nie ufała bękartowi Neda, co sam wspominał w Udw).

Przypomnę jeszcze jako przykład "clothes make the man" zdobione symbolami demonów tarcze dzikich, które Jon przyuważy, gdy będzie przepuszczał ich przez Mur, czy podszyty czerwonym jedwabiem z Asshai płaszcz Mance'a Raydera, który stanie się sługą Melisandre po podmianie na stosie.

Dyskusja schodzi na Stannisa marznącego na Murze i dziedziczenie Casterly Rock. Karzeł jest przekonany, że za ojcobójstwo i królobójstwo JPK skróciłby go o głowę. Później wypływa temat Dorne i Myrcelli:

– W Volantis biją monety, które po jednej stronie mają koronę, po drugiej zaś trupią główkę. To jednak ten sam pieniążek. Ukoronować Myrcellę znaczy ją zabić. Dorne mogłoby się dla niej zbuntować, ale Dorne to za mało. Jeśli rzeczywiście jesteś tak bystry, jak twierdzi nasz przyjaciel, z pewnością to rozumiesz.

Jeśli Illyrio jest tak bardzo świadomy niebezpieczeństw grożących Myrcelli i niewystarczających sił, jakimi dysponują Dornijczycy (o czym Doran opowie Arianne), dlaczego pozwala Złotej Kompanii na samowolkę, tj. zmianę planów? Lądowanie w Westeros bez smoków oraz poparcia wielkich rodów i ich zbrojnych to samobójstwo. Chyba, że Varys już zapewnił Gryfowi wystarczającą ilość sojuszników i aprowizację na czas kampanii.

Magister tłumaczy Krasnalowi, że co jeden monarcha ogłosił, drugi może odwołać. Przywołuje przykład księcia Pentos, którego lud składa w ofierze, gdy dochodzi do wojny bądź plagi:

– Ale jeśli nadejdzie nieurodzaj albo przegramy wojnę, podrzynamy mu gardło, żeby przebłagać bogów, i wybieramy nowego księcia spomiędzy czterdziestu rodzin.
– Przypomnij mi, żebym nigdy nie zgodził się zostać księciem Pentos.
– Czy w Siedmiu Królestwach nie wygląda to podobnie? W Westeros nie ma pokoju, nie ma sprawiedliwości ani wiary... a wkrótce nie będzie też nic do jedzenia. Gdy ludzie głodują i dręczy ich strach, zaczynają szukać zbawcy...

Z tym składaniem władcy w ofierze to skojarzyli mi się Inni i teoria o tym, jak lodowe istoty poszukują osoby o starkowych rysach...

Stannis i Myrcella nie są dobrymi kandydatami na wybawcę zdaniem Illyria. On sam poświęcił niejako Viserysa, próbując skłonić Dothraków do inwazji na Siedem Królestw. Kolejną osobą do 'złożenia w ofierze bogom' będzie Daenerys czy Gryf? Dużo wysiłku magister włożył w wykreowanie targaryeńskiego dziedzica, natomiast od Dany Mopatis potrzebuje jedynie smoków...
– Kogoś, kto jest silniejszy niż Tommen, łagodniejszy niż Stannis i ma lepsze prawa do tronu niż Myrcella. Zbawcę, który przybędzie zza morza, by zagoić rany krwawiącego Westeros.
– To piękne słowa – zauważył Tyrion obojętnym tonem. – Ale słowa to wiatr. Kim jest ten cholerny zbawca?
– Smokiem. – Handlarz sera zauważył wyraz twarzy Tyriona i ryknął śmiechem. – Smokiem o trzech głowach.
Illyrio ma na myśli raczej Młodego Gryfa, bo chyba nie nieokiełznaną Daenerys? Które z nich będzie wybawcą, a które pójdzie pod nóż? Dany będzie miała czarny PR za palenie Quentyna i nie sądzę, by Mopatis był skłonny złożyć księcia Aegona w ofierze...

*

Przed nami nie rozdział Dany z Tzs, ale powrót do Westeros w Udw. Najpierw zawitamy do Brienne, a później do Sansy aka Alayne.

Opisanie tego rozdziału bez poprawek zajęło mi dwa wolne dni o.O nie wiem, czy utrzymam tempo 1 rozdziału na tydzień, ale w razie poślizgu postaram się wkleić jakiś zapasowy krótki tekst czy notatkę.

PS. Wracam do poprzednich rozdziałów i dopisuję tam uzupełnienia, jeśli coś znajduję. W prologu Udw dodałam miecz Damoklesa. Jestem w drugiej połowie ŚLiO i nadrabiam zaległości, dziury w pamięci i daty

Komentarze

  1. Aria, Daga, Nieznajomy, krukasz, Wielki Mors, LeoLeo pisali na fsgk w komentarzach i włączam je dla Was - mi też miło Was widzieć drodzy po tak długim czasie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i przełączyło mi profil na domyślną Myę, eh gugl...

      Zaznaczę tylko, że wszystkie komentarze są moderowane, a najmniejszy przejaw trollingu objawi się banowaniem.

      Usuń
    2. Dobrze się to czyta. Świetne jest te bogactwo odniesień i sugestii.
      //Wielki Mors

      Usuń
    3. Wielki Mors, dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń

Prześlij komentarz