O czym chcemy przeczytać w Wichrach zimy? część 3 (Dolina i Dorzecze)

Poprzednio rozmawialiśmy o Północy i pokrótce ustaliliśmy, że naszym marzeniem są porządki Lorda Dowódcy Nocnej Straży Jona Snow czyli króla Starka aka Daemona Targaryena 2.0 ;)

Cholernie ciężko się pisze nawet takie luźne myśli nieuczesane na temat "Wichrów zimy", aż się nie dziwię Martinowi, że tyle czasu to zbiera do kupy, za dużo postaci, wątków i detali.

O czym chcemy przeczytać w "Wichrach zimy"? część 3

KUP PAN ZBOŻE

Sansa czeka na turniej Słowiczka, a żeby sobie Harry Dziedzic głupi łeb rozwali. Imo nie życzę tego Hardyngowi. Robert Arryn potrzebuje dobrego wojownika na dowódcę swojej Skrzydlatej Gwardii, a któż byłby lepszy, niż Harry? Mógłby za to Paluch wypaść z jakiejś wysokiej wieży, np. podczas inspekcji Harrenhal. Sansę za to niech wykradnie Ogar, milczek z Cichej Wyspy, i niech sobie zamieszkają w jakiejś spokojnej wiosce niedaleko Gulltown (ewentualnie Sansa może wcisnąć kit po śmierci Littlefingera, że zapisał jej tę wieżę na Paluchach jako swojej bękarciej córce i niech tam siedzi z Sandorem do końca świata). 

Nie widzę Sansy jako przywódczyni militarnej wojsk Doliny, jak postrzegają ją niektórzy, ani nie sądzę, by odwiedziła Wylasa Tyrella w Wysogrodzie. Ale może o tym niektórzy marzą? Chcielibyśmy, żeby lady Lannister zawitała czy to na Północ, czy do Reach? Czy chcemy śmierci Słowiczka z rąk własnego ojca (fanowskie teorie zakładają, że Petyr Baelish jest ojcem Roberta Arryna)? A może Szalona Mysz zabije lorda Arryna w trakcie walk i wykradania Sansy? A może Lothor Brune i Brat z Cichej Wyspy namieszają tak, że Sansa trafi do Dorzecza i spotka nieżywą matkę, Lady Stoneheart?

Oplecieni manipulacjami Małego Palucha lordowie Doliny dali mu niby rok na ogarnięcie spraw, a dodatkowo wiemy, że Dolina magazynuje sporo zboża oraz innych towarów i mogą wkrótce dyktować warunki Westeros wyniszczonemu wojnami i nadchodzącą zimą. Czy Timett syn Timetta zostanie prawowitym władcą Doliny Arrynów, czy dzicy z górskich klanów zetrą się z rycerzami Spiżowego Yohna Royce'a? A może tych barbarzyńców zgarnie Jon Snow i wcieli ich do swojej armii przeciwko Innym? 

KORONA W RĘKACH NIEUMARŁEJ

Tak powraca do mnie ten obraz Lady Stoneheart obracającej w rękach koronę Robba Starka po tym, jak Bractwo bez Chorągwi odebrało ją Freyom. Byłoby to wielce symboliczne, gdyby po przyjeździe do dorzecza Jon Snow Stark dostał ją/wyrwał z rąk Pani Kamienne Serce. Catelyn nie darzyła przecież sympatią bękarta Neda, ale chyba zaakceptowała testament Robba. Pytanie tylko, po co król Jon miałby jechać na południe, no chyba tylko po smoki/zapasy/na wezwanie Sansy uwięzionej w Harrenhal (np. taka ściema Littlefingera, czy coś). A kres przywództwu Lady Stoneheart nad BbCH mogłaby położyć przybywająca do Westeros Arya, której wilkorzyca Nymeria wyciągnęła Cat z wody.

Co do Jaimego i Brienne, jak już kiedyś pisałam, wierzę, że pisana im jest walka z nieumarłymi. Mogliby by być nowym Azorem Ahai i Nissą Nissą, co by do Martina pasowało. Po przejęciu Bractwa bez Chorągwi/ucieczce od Pani Kamienne Serce/złożeniu przysięgi Stoneheart, Jaime i Brienne mogliby usłyszeć o Sansie udającej się na północ i chcieliby wypełnić ostatnią obietnicę Brienne wobec Catelyn Stark. Albo może Arya zawijająca do dorzecza zgarnęłaby ich w drodze do Winterfell? Albo może Jaime odwiedziłby Sansę w Harrenhal i wraz z Brienne oddałby się na jej rozkazy?

A co zrobiłby Jaime na wieść o tym, że syn Rhaegara żyje? I to nie jeden, a dwóch? (w sumie ciekawe, czy Jon zrobiłby ze swojego pochodzenia informację podaną do wiadomości publicznej i np. postanowiłby zgarnąć tron Westeros, żeby ocalić królestwo przed Innymi, bo dręczą go sny?) Czy dołączyłby do fake Aegona czy do Jona Snow? A może Jaime uciekłby na Północ przed przybywającą do Westeros Matką Smoków, która przecież będzie chciała zgładzić Królobójcę? A może to Brienne nakłoni Lannistera do walki z Innymi? I czy Jaime spotka jeszcze Tyriona?

No ciężko powiedzieć, co zrobią Jaime i Brienne, ale ich losy nie skończą się przecież na rozkaz Pani Kamienne Serce. Przyszło mi jeszcze na myśl, że Jon Snow mógłby chcieć popłynąć na Wyspę Twarzy (cholera wie po co), bo może dręczą go sny czy coś. O ile nie steruje nim Zły Bran, to Jon taki ustylizowany na nowego Króla Północy/dziedzica Rhaegara Targaryena zasadniczo szukałby tylko w dorzeczu niedobitków armii Robba Starka. Chyba, że nie wiem, jego żona nr 1 Val potrzebowała pojechać do Blackwoodów, albo Melisandre coś odbiło (ale ta raczej zostanie na Murze), albo żona nr 2 Asha zachęciła go do ponownego zjednoczenia Północy z dorzeczem celem wystawienia ogromnej armii naprzeciwko inwazji Innych. 

Nie zazdroszczę Martinowi, a przecież on nie będzie dostarczał nam fanserwisu, tylko zrobi po swojemu, a po drodze połowę zabije (oby nie Val), nadając jednocześnie pozostałym bohaterom sens ich działań w przebiegu fabuły z poszanowaniem praw tego świata. Także no 13 lat, a jeszcze nie skończył, ciekawe czy ogarnie w ciągu najbliższych 2 lat?

Pozostał nam Gendry, który może ponownie zobaczy Aryę Stark? Chcielibyśmy chyba przeczytać, jak obejmuje czy to stanowisko kowala w Winterfell, czy też Koniec Burzy z nadania prawowitego władcy Westeros (no chyba, że Edric Storm je zgarnie). Chcielibyśmy na pewno przeczytać o zagładzie rodu Freyjów, a Bliźniaki mogliby przejąć np. Żelaźni Ludzie, bo czemu nie, no chyba że Mallisterowie z Seagardu by to oprotestowali, o ile mają armię albo może pomyślą o wydaniu syna Theona, który urodził się na pokładzie Myraham? Jakiś sojusz Greyjoyów z Mallisterami?

Chciałabym poznać odpowiedzi na pytania: od czego zaczął się konflikt Blackwoodów z Brackenami?
Dlaczego zatruto czardrzewo w Raventree Hall? Czy Brackenowie wiedzą, że Trójoka Wrona to ten zły, czardrzewa be, drzewonet sprowadza Innych, wytłuc potomków Nocnego Króla? Czy Sharna nadal kucharzy w gospodzie “Pod Klęczącym Mężczyzną” i opiekuje się Gorącą Bułką? Czy Dickon Tarly będzie szczęśliwy z córką lorda Mootona? I czy karlica z Wysokiego Serca może opowiedzieć Jonowi Snow o Rhaegarze, którego spotkała w ruinach Summerhall?

ciąg dalszy nastąpi!

Komentarze

  1. O co chodzi z brackenami wiedzącymi czy trójoka wrona to ten zły?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś na awoiaf forum albo na reddit asoiaf widziałam taką teorię, że Brackenowie zatruli czardrzewo Blackwoodów, bo pamiętają, czemu tamci zostali wygnani z Północy - jakoby Blackwoodowie byli związani z Nocnym Królem. Plus podobno Blackwoodowie od Trójokiej Wrony wiedzieli, że trzeba podsunąć Czarną Bethę Targaryenom, żeby wypełnić proroctwo o Księciu, Którego Obiecano - bo Bloodraven sprowadza lodową apokalipsę Innych, by odrodzić smoczy ród. tylko nie mogę znaleźć dokładnie, który to był wątek, żeby podlinkować :<

      Usuń
    2. Spoko, jak dla mnie i tak trochę zbyt wydumana ta teoria, tym bardziej, że wydaje się pewne, że drzewo Blackwoodów wcale nie jest zatrute tylko skamieniało ze starości.

      Usuń

Prześlij komentarz