Uczta dla wron: Córka Krakena

Od naszej wizyty na Żelaznych Wyspach upłynęło pół roku. Te starożytne pozostałości wulkanicznej kaldery, zamieszkane przez twardych, nieugiętych piratów, fascynują tajemnicami, porywają czytelnika na pokłady statków Greyjoyów. Dziś odwiedzimy Rodrika Harlaw i wspólnie z Ashą zastanowimy się nad planami Eurona Wronie Oko. Ostatni z synów Balona uważany jest za zmarłego, dlatego Aeron zwołał królewski wiec, by utrudnić drogę na Tron z Morskiego Kamienia uzurpatorowi jakim jest Euron. Asha od początku nie ma szans, by odziedziczyć koronę ojca, ale stara się ocalić Żelazne Wyspy przed gniewem lannisterskiego lwa i zemstą obdartego ze skóry człowieka.


Uczta dla wron: Córka Krakena


kliknięcie powiększa mapę
Jak dobrze pamiętamy z lektury drugiego tomu, statkiem Ashy jest "Czarny Wicher". Córka Balona Greyjoya przypłynęła na Harlaw, gdzie jej wuj gromadzi jej sprzymierzeńców.

Asha ogląda chorągwie lordów zebranych w Dziesięciu Wieżach. Na Harlaw zawinęło niewiele drakkarów, co zauważył także Qarl Panienka. Próba zdobycia Tronu z Morskiego Kamienia wydaje się Ashy z góry przegraną sprawą. 

W Harlaw jest sporo kuzynów Ashy z rodu Harlaw: Hotho, Rycerz, Sigfryd Srebrnowłosy oraz lord Rodrik zwany Czytaczem, lord Dziesięciu Wież, Harlaw z Harlaw. Każdy Harlaw ma inną tarczę herbową.

Stonetree, Botley, Myre, Volmark oraz Harlawowie

Te kosy kojarzą nam się oczywiście z danse macabre i wizerunkiem kostuchy. Kamienne drzewo Stonetree przywodzi na myśl skamieniałe czardrzewo, ryby Botleyów przypominają o piosence Plamy (ryby jedzą nas), a wisielcze pętle to obok lewiatana (postrachu oceanów) całkiem makabryczne omeny.
Ustawiony na podwyższeniu tron należący do lorda Rodrika stał pusty. Nad nim wisiały dwie skrzyżowane kosy z kutego srebra, tak wielkie, że nawet olbrzym miałby trudności we władaniu nimi.

Funkcję ochmistrzyni u Czytacza pełni przeraźliwa starucha zwana Trzyzębą. Kobieta wydaje się być równie wiekowa, co Stara Niania. 

Kobieta była tak stara, że jakiś septon kiedyś powiedział, że na pewno karmiła piersią Staruchę.

Wiarę tolerowano na Wyspach do czasu pierwszego buntu Balona. W trakcie walk septoni byli prześladowani przez wyznawców Utopionego Boga, a septy palono. Przed buntem niektórzy lordowie mieli na zamkach septonów:

Lord Rodrik trzymał wówczas w Dziesięciu Wieżach septonów, nie dla dobra swej duszy, lecz dla dobra ksiąg.

To nieco dziwne, że opiekunami ksiąg są septoni, nie maesterzy, ale może uczeni mają za zadanie tworzyć nowe woluminy, a kapłani Wiary są opiekunami spisanej wiedzy? Opiekunem królewskiej biblioteki Jaehaerysa I był przecież septon Barth.

Trzyzęba informuje Ashę, że lady Alannys Harlaw przebywa w Wieży Wdowy, w której mieszka także lady Gwynesse. Siostry lorda Rodrika mieszkają z nim od buntu Balona, w którym zginął mąż Gwynesse oraz synowie Alannys.

— Zostanę tam tylko na czas trwania żałoby — brzmiały sławne słowa, które powiedziała bratu — choć zgodnie z prawem Dziesięć Wież powinno należeć do mnie, gdyż jestem od ciebie siedem lat starsza.

Nieznane prawo, na które powołuje się Gwynesse, nie ma raczej zastosowania na Żelaznych Wyspach ani w Westeros*. Prawowici męscy potomkowie (przypadek Czytacza) stoją wyżej nad swoimi siostrami w kwestii spadku czy tytułów. Kobiety, np. córki liczą się nad stryjami w linii dziedziczenia (przypadek Alys Karstark) w przypadku śmierci braci. 

*poza Dorne, oczywiście, gdzie starsze siostry są pierwsze w kolejce dziedziczenia (przypadek Arianne Martell)

 A teraz lord Rodrik musi gościć pod swym dachem drugą owdowiałą, na wpół obłąkaną siostrę — pomyślała Asha. — Nic dziwnego, że szuka pociechy w księgach.

Asha obawiała, że matka umrze przed Balonem, który wydawał się silnym człowiekiem. Siostra Theona z ciężkim sercem ruszała na podbój północy, nie spodziewając się śmierci pana ojca. Asha podejrzewa, że to nie Utopiony Bóg czy niespodziewany sztorm i zerwana lina kosztowały życie króla Balona.

Ostatni raz Asha widziała matkę przed atakiem na Deepwood Motte. Lady Alannys siedziała spowita w futra, patrząc na morze. Greyjoyówna zastanowiła się wówczas, czy jej matka jest duchem.

Głową nadal trzymała dumnie uniesioną, ale oczy miała mętne i nieprzejrzyste, a gdy zapytała o Theona, usta jej drżały. — Czy przywiozłaś mojego małego chłopczyka? — dopytywała się.

Dla Ashy nie ma większego brzemienia niż śmierć Theona, o której musi powiadomić panią matkę. Kobieta obiecuje sobie, że pójdzie odwiedzić rodzicielkę nazajutrz, bo dziś nie ma sił na spotkanie z Alannys.

Trzyzęba nic sobie nie robi z polecenia Ashy, by zająć się jeńcami: zapewnić im ciepłe łoża i gorący posiłek. Proponuje zimną wołowinę i musztardę ze Starego Miasta. Córka Balona nalega na lepszą strawę po ciężkiej podróży. Lady Glover i jej dzieci nie mogą nocować w zimnym lochu, powinni zająć kwatery w wieży, bo najmłodsze z berbeci jest chore.

Asha złapała staruchę za nos kciukiem i palcem wskazującym, a potem uszczypnęła ją mocno.
— Zrobisz, co ci każę. A jeśli to niemowlę umrze, nikomu nie będzie smutniej niż tobie.
Trzyzęba pisnęła z bólu i zapewniła, że będzie posłuszna. Asha puściła ją i poszła poszukać wuja.

Córka Balona Greyjoya czuje się w Dziesięciu Wieżach na Harlaw jak u siebie w domu, bardziej niż na Pyke. Asha wspomina pościgi, łowienie ryb i całonocne lektury, wygrzebane w bogatym księgozbiorze wuja. 

Dziesięć Wież było bardziej przestronnym zamkiem, wygodniejszym i lepiej usytuowanym, ale lord Theomore był człowiekiem o zmiennych nastrojach, o czym mogła zaświadczyć każda z jego żon. Miał ich sześć, tak samo od siebie różnych jak jego dziesięć wież.

Najgrubszą z budowli jest Wieża Ksiąg, zbudowana na planie ośmiokąta. Na czwartym piętrze Asha znajduje wuja na krześle przy oknie, otoczony zwojami, które mogą pochodzić z Valyrii sprzed Zagłady. Czytacz siedzi pośród ksiąg zamykanych na zamki z brązu i żelaza; dookoła rozstawione są żelazne, zdobione lichtarze. 

Lorda Rodrika rzadko widywano bez księgi w rękach, czy to w wychodku, na pokładzie jego „Morskiej Pieśni”, czy gdy udzielał audiencji. Asha często widywała, jak czytał na swym lordowskim tronie pod srebrnymi kosami.

Miłość do słowa pisanego jest dla żelaznych ludzi niegodna mężczyzny, ale Rodrik Harlaw nie przejmuje się opinią ogółu i wymyka się z uczty, pozostawiając gości samych sobie. W końcu Czytacz niedawno otrzymał wspaniałą lekturę:

— Księgę zaginionych ksiąg arcymaestera Marwyna. — Oderwał wzrok od czytanego tomu i popatrzył na Ashę. — Hotho przywiózł mi egzemplarz ze Starego Miasta. Ma córkę, którą chciałby za mnie wydać. — Lord Rodrik postukał w księgę długim paznokciem. — Zobacz. Marwyn utrzymuje, że odnalazł trzy karty ze Znaków i omenów, wizji spisanych przez dziewiczą córkę Aenara Targaryena przed zagładą Valyrii.

Te wizje córki Aenara Targaryena były powodem, dla których smoczy ród uciekł z Valyrii. Czy pośród nich znajduje się przepowiednia dotycząca księcia, którego obiecano? Co jeszcze (oprócz zagłady) wyśniła Daenys?

Marwyn jest szalenie ciekawą postacią. Arcymaester nauczał w Asshai Mirri Maz Duur.

"A maester in Asshai," Ser Jorah mused. "Tell me, Godswife, what did this Marwyn wear about his neck?"
"A chain so tight it was like to choke him, Iron Lord, with links of many metals." (GoT)

Ten człowiek Cytadeli trzyma w swej celi płonące szklane świecie. Marwyn wie, jakim zagrożeniem są rozmowy o magii w Starym Mieście. Ba, nawet przestrzega Sama Tarly przed głośnym mówieniem na temat smoków czy Innych. Wreszcie Mag decyduje się wypłynąć do Daenerys na pokładzie "Cynamonowego Wichru" - co się stanie, gdy Smocza Królowa spotka Marwyna? Czy dowiemy się czegoś o jej dzieciństwie? A może Mag zdradzi, czy był maesterem Smoczej Skały przed upadkiem i odebrał poród Rhaelli?

Późno przypłynęłaś. Spodziewaliśmy się ciebie przed kilkoma dniami.
— Wiatry nam nie sprzyjały i musiałam też myśleć o jeńcach. O żonie i dzieciach Robetta Glovera.

Jak się dowiemy z lektury kolejnych rozdziałów, dzieci Robetta Glovera zostaną na Harlaw, a Asha wróci do Deepwood Motte tylko z lady Glover.

Wyciągnęła długie nogi pod stołem, przewracając stronice najbliższej księgi, rozprawy jakiegoś septona dotyczącej wojny Maegora Okrutnego przeciwko Braciom Ubogim.

W tym cytacie jest taka ładna zapowiedź wydarzeń, jakie wywoła dekret Cersei o przywróceniu Wiary Wojującej. Zakładamy, że Wielki Wróbel uprze się na rozprawę Margaery Tyrell i Cersei Lannister. Tylko czy róża albo lwica potulnie poddadzą się woli papieża Westeros? Mace Tyrell, nowy namiestnik, odmówił wymarszu z miasta dopóki jego córka nie zostanie oczyszczona z zarzutów cudzołóstwa. A Cersei, cóż, jest Cersei. Ucieczka do Casterly Rock i sojusz z Euronem są jak najbardziej możliwe.

Wzrok mam coraz słabszy. Wysłałem do Myr po soczewkę, która pomoże mi czytać.

Rodrik Harlaw będzie odkrywał przed nami kłamstwa Eurona Wronie Oko, w tym to o wyprawie do Valyrii

— Czy mojego ojca zamordowano?
— Tak uważa twoja matka.
Były chwile, gdy z chęcią zrobiłaby to sama — pomyślała Asha.

Czytacz opowiada o upadku Balona na skały, o którym dowiedział się z listu maestera Wendamyra. Asha podkreśla, że minęły trzy lata i Euron wrócił dokładnie w dzień śmierci brata. Podobno "Cisza" w chwili śmierci króla Żelaznych Wysp nadal przebywała na morzu. 

Córka Balona naliczyła na Harlaw 40 drakkarów, co jest za małą siłą, by zrzucić Wronie Oko z Tronu z Morskiego Kamienia. Nie ma okrętów z Saltcliffe, Orkwood, Wielkiej i Starej Wyk. Baelor Blacktyde naradził się z Rodrikiem Harlawem, po czym opłynął.

Mokra Czupryna nie żartował ani razu od chwili utopienia. A inni kapłani poparli jego wezwanie. Ślepy Beron Blacktyde, Tarle Po Trzykroć Utopiony... nawet Starzec Szara Mewa zszedł ze swojej skały i krąży po całej Harlaw, wzywając ludzi na królewski wiec. Kapitanowie zbierają się już na Starej Wyk.

Na wieść o zwołaniu królewskiego wiecu Asha wybucha śmiechem. Jest zdumiona i zastanawia się, czy Wronie Oko podporządkuje się wynikowi świętej farsy.

— Wronie Oko nie ma zwyczaju mi się zwierzać. Nie otrzymałem od niego żadnej wiadomości od chwili, gdy wezwał mnie na Pyke, żądając złożenia hołdu.
Królewski wiec. To coś nowego... czy raczej coś bardzo starego. — A mój stryj Victarion?

Victariona przebywającego w Fosie Cailin zawiadomiono o śmierci Balona, jak również o królewskim wiecu. Dla Ashy opcja wyborów powszechnych wydaje się być korzystniejsza niż otwarta wojna.

Zajrzałem do Historii ludzi z żelaznego rodu Haerega. Gdy po raz ostatni królowie morza i królowie skały spotkali się na królewskim wiecu, Urron z Orkmont wypuścił na nich swych toporników i żebra Naggi spłynęły czerwoną krwią. Od owego czarnego dnia ród Greyironów władał niewybrany przez tysiąc lat, aż do przyjścia Andalów.

Najciekawszy spośród działów w "Świecie Lodu i Ognia" poświęcony jest właśnie Żelaznym Wyspom i podbojom żelaznych ludzi, którzy łupili od Wyspy Niedźwiedziej aż po Arbor, od Lannisportu aż po dorzecze i Krainy Burzy, od Starego Miasta po Góry Księżycowe. Słowem, plądrowali wszędzie, ale nie zajęli Doliny Arrynów, krainy szyszek (północy) i piasku (Dorne). Ciekawe, czy bywali na Tarth albo Smoczej Skale? Na pewno łupili Stopnie, więc może wdawali się w walki z mieszkańcami okolic Przylądka Gniewu czy Haka Massey'a?

Dla moich starych uszu nazwisko Euron Greyjoy brzmi prawie tak samo jak Urron Greyiron. Nie popłynę na Starą Wyk. 

Asha nie chce ominąć królewskiego wiecu zwołanego po raz pierwszy od 4 tysięcy lat (według Haerega) czy dwóch tysięcy lat (według maestera Denestana). Zdaniem Rodrika marzenie o królewskim tytule to szaleństwo. Żelaznym ludziom potrzebna jest żyzna ziemia, a nie tytuł. Czytacz wspomina wojnę toczoną przez Stannisa Baratheona i Tywina Lannistera (co oznacza, że jeszcze nie wiedzą na Wyspach o śmierci starego Lwa). 

cdn.

Komentarze

  1. pół rozdziału na Mikołajki :)
    i tak nie wyrobiłabym się do czwartku z drugą połową, bo zakopałam się ŚLiO ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki wspaniały prezent! <3 Dziękuję! Czy uważasz, że fakt, że Marwyn odbierał poród Dany może mu pomóc? Ja bym się spodziewała, że jak Dany dowie się, że przypłynął do niej mistrz kobiety, która zabiła jej męża i dziecko, to że zrobi z niego przekąskę dla swoich smoków... Pozdrawiam ciepło, Daga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy chyba od nastroju Dany :D dzięki Mirri wykluły się smoki, choć Daenerys straciła wcześniej męża i dziecko... ciekawie byłoby zobaczyć spotkanie Marwyna ze Smoczą Królową. Tyriona też w teorii może nakarmić smokami :) Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń

Prześlij komentarz