Uczta dla wron: Prorok

Przenosimy się na moje ukochane Żelazne Wyspy.

Prorok to pierwszy po prologu rozdział w Udw. Numerację stron polskiego wydania znajdziecie tu.

Nie sposób opisać fascynacji, jaką wywołuje we mnie ta lokacja. Uwielbiam Ashę i Aerona, z zapartym tchem śledzę przeżycia wszystkich Greyjoyów i pozostałych żelaznych ludzi. Morze i wiatr śpiewają do mojej duszy dementora ;) Łapcie konchę w dłoń i płyniemy do Utopionego Boga :)


Uczta dla wron: Prorok


Akcja tego rozdziału Aerona rozgrywa się w chwili, gdy Robb Stark jeszcze żyje i nie wyruszył nawet do Bliźniaków. O upadku króla Żelaznych Wysp Robb Stark dowiedział się na Bagnie Jędzy od kapitana Myraham. A Aeron Greyjoy w tym povie dopiero usłyszy o śmierci Balona.

Żelazne Wyspy - kaldera taka jak Marahai

Aeron topi ludzi na Wielkiej Wyk i reanimuje ich po utracie przytomności. Ten rytuał ma znamiona nekromancji w oczach żelaznych ludzi, bo to Utopiony Bóg przywraca swój lud do świata żywych:
— Z morza przyszliśmy i do morza musimy wrócić. Otwórz usta i nasyć się bożym błogosławieństwem. Wypełnij płuca wodą, byś mógł umrzeć i narodzić się na nowo.

Narodzeni na nowo błogosławieni są solą, kamieniem i stalą (Bless him with salt, bless him with stone, bless him with steel) -  sól jest tu boskim pierwiastkiem symbolizującym nieśmiertelność, kamień oznacza Żelazne Wyspy, a stal to miecze pochłaniające dusze:

the ironborn were demons risen from some watery hell, protected by fell sorceries and possessed of foul black weapons that drank the very souls of those they slew. (The World of Ice and Fire)

Według jednej z teorii Żelazne Wyspy były przedvalyriańską kolonią Wielkiego Cesarstwa Świtu. Pochodzenie żelaznych ludzi od osadników WCŚ tłumaczy podobieństwo imion do valyriańskich (Aeron - Aerion, Baelor - Balon), nagromadzenie smoczych, czarnych mieczy na wyspach, Szarego Króla i smoka Naggę oraz praktykowanie poddaństwa, które jest nazywane w 2 tomie niewolnictwem.

W tym povie spotykamy:

  • Aerona Greyjoy'a - najmłodszego z synów Quellona Greyjoya i lady Sunderly.
  • Emmonda - który nie chciał utonąć, ale z pomocą kilku utopionych mu się udało.
  • Lord Sparra - który przywiózł wieści o śmierci Balona.
  • Steffariona Sparra - syna lorda Sparra.
  • Gormonda Goodbrothera - trzeci z synów Gorolda.
  • Gorolda Goodbrothera - człowiek ma 12 córek i 3 synów, mieszka w Hammerhorn.
  • Grana Goodbrothera - drugi z trzech synów Gorolda.
  • Gysellę Goodbrother - córka Gorolda.
  • Gwin Goodbrother - córka Gorolda.
  • Maestera Murenmure'a - służy w Hammerhorn.
  • Greydona Goodbrothera - pierwszy z synów Gorolda, dziedzic.
  • Lorda Merlyna - mieszka w wieży Pebbleton.
  • Rusa i towarzyszy - utopieni, kapłani pomagający Aeronowi.
Goodbrotherowie mieszkający w Hammerhorn mają bardzo ciekawy herb:


Trochę przypomina nam legendy o młocie wód i rogu Joramuna, prawda? Wygląda też trochę jak róg Herrocka, który mógł zostać zabrany przez chorążych Lannisterów podczas buntu Balona. To też w pewnym sensie zwiastun rogu Eurona, który podaruje swemu bratu (ang. brother) Victarionowi valyriański róg na smoki.

Sparrowie mają nudny herb, natomiast lord Merlyn znacznie ciekawszy:


Ten po lewej to Sparr (dębowy krzyż na niebieskim tle), a po prawej Merlyn (dwie splecione trąby wodne, zielone na białym tle). Oprócz krakena Greyjoyów i topielca Sunderlych mamy róg, krzyż i trąby wodne - wnioski z tej symboliki można wyciągnąć przeróżne, począwszy od analizy przeszłości i zatopienia części Żelaznych Wysp młotem wodnym, aż po zwiastun przyszłych wydarzeń w "Wichrach zimy": Sparr towarzyszy przecież Victarionowi i sprezentował mu czerwonego kapłana wyłowionego z morza, którego określił jako dar Utopionego Boga.

Krzyż Sparrów określany jest jako krzyż świętego Andrzeja (ang. saltire), patrona rybaków. Krzyż ten używany był w heraldyce, ale obecnie znajdziecie go na przejazdach kolejowych. Andrzej Apostoł zginął śmiercią męczeńską w Achai, tj. Grecji. Rozpięto go na krzyżu głową w dół. A Aeron (w usuniętym rozdziale z Tzs) po pojmaniu przez Eurona zostaje przypięty do masztu Ciszy.

Merlyn brzmi podobnie do merling ;) Herb Sunderlych (ten zielony) wygląda jak Aeron Mokra Czupryna w czasie buntu Balona:

 



Jak wiemy ze wspomnień Greyjoya, Aeron utonął i po wypłynięciu na powierzchnię stał się najgorliwszym kapłanem Utopionego Boga. GRRM uwielbia bawić się heraldyką - matka Aerona jest z domu Sunderly, a krakeny generalnie raczej nie są w stanie utonąć. Ale jeśli patrzymy na życiorys Aerona, najpierw był zwykłym kapitanem, który zatonął nieopodal Fair Isle i dopiero wtedy przemienił się w krakena. 

Rytuał przywracania do życia z lekka przypomina RKO:
Norjen poruszał jego ramionami, a Rus uklęknął nad nim, wypompowując mu z płuc wodę. Wszyscy jednak rozstąpili się przed Aeronem, który rozsunął palcami zimne wargi Emmonda, by przekazać mu pocałunek życia. Powtarzał go raz po raz, aż wreszcie morska woda wypłynęła strumieniem z ust. 
Oczywiście jest to też analogia do Berica Dondarriona składającego pocałunek życia wyłowionej Catelyn Stark. Przy okazji mamy świadectwo, że powszechnie praktykowana nekromancja to nic nowego w świecie lodu i ognia (Qyburn i Góra, Thoros, Beric, Lady Stoneheart, Melisandre, drzewne upiory typu Trójoka Wrona, Maegor Okrutny). 

Aeronowi Greyjoyowi dotychczas nie zdarzyło się utracić utopionego, jest o wiele większym prorokiem niż Tarle Po Trzykroć Utopiony. Mokra Czupryna odwiedził przecież podwodne komnaty boga i wrócił na powierzchnie, by o nich opowiedzieć i dokonywać utopień w imię boże, bo to, co jest martwe, nie może umrzeć, lecz odradza się, twardsze i silniejsze.

Na Żelaznych Wyspach dzieci po narodzeniu zanurza się w balii z morską wodą. Aeron uważa, że taki chrzest to nie jest prawdziwe utopienie i podaje ten fakt jako powód, dla którego żelaznych ludzi podbito.
— To nie było prawdziwe utopienie — oświadczył jeźdźcom. — Ten, kto nie umrze naprawdę, nie może liczyć na to, że się odrodzi po śmierci. Po co tu przybyliście, jeśli nie po to, by dowieść swej wiary?
Mokra Czupryna jest prorokiem i nie chce jechać na wezwanie Goodbrothera. Nie zamierza też ukrywać wieści przed swoimi utopionymi. Syn Goodbrothera oznajmia w końcu, że król Balon nie żyje i wówczas Aeron myśli, że właśnie runął jeden ze słupów, filarów jego życia. Czy to kolejne biblijne nawiązanie? Drugim słupem wspierającym życie Mokrej Czupryny jest oczywiście Utopiony Bóg.

Dowiadujemy się, że w czasie sztormu Balon przechodził przez most na Pyke. Prorok oznajmia, że:
— To Bóg Sztormów strącił go w dół — uznał kapłan. Od niezliczonych tysiącleci  morze i niebo toczyły ze sobą wojnę. Z morza wywodzili się ludzie z żelaznego rodu oraz ryby, które dostarczały im pożywienia nawet podczas najsroższych zim, a sztormy przynosiły tylko ból i żałobę. — Mój brat Balon znowu uczynił nas wielkimi i w ten sposób zasłużył na gniew Boga Sztormów. Ucztuje teraz w podwodnych komnatach Utopionego Boga, a syreny spełniają wszelkie jego zachcianki.
Awatarem Boga Sztormów będzie więc Euron Wronie Oko, który tego samego dnia powrócił na Żelazne Wyspy i rozsiadł się na tronie Balona Greyjoya. Później Euron przyzna się pojmanemu Aeronowi, że zabił trzech swoich braci.

Mokra Czupryna ma czarne stopy, co przypomina nam o czarnych rękach Zimnorękiego. Może każdy ożywieniec ma coś czarnego na ciele, w miejscu zranienia czy odcięcia krążenia? Beric zasłania szalikiem czarną szyję. Nazwa czarni bracia z Nocnej Straży nabiera trochę nowego znaczenia, czyż nie?
Aeron wsunął w strzemię bosą, czarną stopę i wskoczył na koński grzbiet. Nie lubił koni — były stworzeniami z zielonych krain i pomagały osłabiać ludzi — ale musiał ustąpić przed wymogami konieczności. Czarne skrzydła, czarne słowa. Zbliżał się sztorm, Aeron słyszał to w szumie fal, a sztormy zawsze przynosiły tylko zło.

Jest taki wiersz William Butlera Yeatsa "The Second coming" o powtórnym nadejściu bestii, zwiastunie apokalipsy. I tu wspieramy się Prologiem Udw (nadchodzi era bogów i bohaterów) oraz usuniętym rozdziałem Aerona z TZ Forsaken, w którym Mokra Czupryna doświadcza wizji Eurona-bestii. W tym miejscu podziękujmy Trójokiej Wronie za nawiedzanie snów młodego Greyjoya, który za cel życia obrał sobie bogobójstwo przy wtórze dźwięku rogów na krakeny i smoki (biblijnych trąb jerychońskich).

Jak widać, GRRM nie lubi katolicyzmu, ale za Tolkieniem wrzuca równie dużo analogii.

Aeron rozmyśla o Wielkiej Wyk:

Wielka Wyk była największą z Żelaznych Wysp, tak rozległą, że posiadłości niektórych tutejszych lordów nie graniczyły ze świętym morzem. Jednym z nich był Gorold Goodbrother. Jego twierdza wznosiła się na Twardych Wzgórzach. Na całych wyspach żadne miejsce nie leżało dalej od królestwa Utopionego Boga. Prostaczkowie Gorolda trudzili się w jego kopalniach, w mrocznych, wykutych w skale głębinach. 

W rozdziale Aryi w Udw słyszymy opowieść o kopalniach w Valyrii, też bardzo głębokich:

we first took root in Valyria, amongst the wretched slaves who toiled in the deep mines beneath the Fourteen Flames that lit the Freehold's nights of old. Most mines are dank and chilly places, cut from cold dead stone, but the Fourteen Flames were living mountains with veins of molten rock and hearts of fire.  

Mokra Czupryna myśli także o ojcu i jego pozostałych żonach, z rodu Stonetree i Piper:


Skamieniałe drzewo Stonetree niezbyt dobrze wróżyło pierwszym trzem synom Quellona: Harlon zachorował na szarą łuszczycę (udusił go Euron), Quenton i Donel zmarli w wieku niemowlęcym. 

Druga żona (lady Sunderly) dała Quellonowi: Balona, Eurona, Victariona i Urrigona. Z tych czterech Urri i Aeron byli molestowani przez Eurona. Urri zmarł w wyniku gangreny po tym, jak maester lady Piper (trzeciej żony Quellona) przyszył mu palce obcięte podczas zabawy toporami. Aeron wpadł w alkoholizm głównie z powodu śmierci Urriego. 

Lady Piper wydała na świat Robina, którego również zabił Euron. Lady Piper zmarła w połogu, rodząc martwą dziewczynkę niedługo po śmierci Quellona i powrocie Balona, który zmusił ją do przyszycia maesterowi uciętych palców. Maester zmarł w wyniku zakażenia.

Tak to już było na tym zimnym świecie, gdzie mężczyźni łowili ryby w morzu, grzebali w ziemi i umierali, a kobiety na łożach krwi i bólu wydawały na świat krótko żyjące dzieci. Aeron był ostatnim i najmniej wartym z czterech krakenów, a Balon najstarszym i najśmielszym. Ten gwałtowny, nieustraszony chłopak żył tylko po to, by przywrócić ludziom z żelaznego rodu ich starożytną chwałę. Kiedy miał dziesięć lat, wspiął się na Krzemienne Urwiska, do nawiedzanej wieży Ślepego Lorda.

Balon Greyjoy za młodu odwiedził ziemie rodu Flint, gdzie wspiął się do wieży Ślepego Lorda. Czyżby był to lord Flint z Krzemiennych Flintów? W wieku 13 lat Balon zasiadł za wiosłami drakkara, w wieku 15 wraz z Dagmerem Rozciętą Gębą łupił na Stopniach, gdzie zdobył dwie pierwsze morskie żony. Kiedy miał 17 lat, po raz pierwszy dowodził własnym statkiem.
Urodził się jako lordowski syn, a zginął jako król zamordowany przez zazdrosnego boga — pomyślał Aeron. — A teraz nadciąga sztorm, jakiego te wyspy nigdy jeszcze nie widziały.
Greyjoyowie powinni zmienić zawołanie z "My nie siejemy" na "Nadciąga sztorm" xD

Kapłan dociera do Hammerhorn, którego wieże sięgają ku sierpowi księżyca. Warownia jest potężna i przywodzi na myśl Koniec Burzy bądź inną antyczną budowlę, z wejściami do jaskiń i starożytnych kopalń u podstawy murów.

Gorold Goodbrother rozmawia z maesterem Murenmure w chwili przyjazdu Mokrej Czupryny. 

Aeron nie darzył miłością maesterów. Ich kruki były stworzeniami Boga Sztormów, a po tym, co spotkało Urriego, nie ufał też ich uzdrawianiu. 

Aeron nakazuje, by Gorold wyprosił maestera, ale lord Hammerhorn jest uparty. Gdy kapłan odwraca się i opuszcza komnatę, Murenmure zatrzymuje go, oznajmiając, że Wronie Oko zasiada na Tronie z Morskiego Kamienia. 

— Wpłynął do Lordsportu nazajutrz po śmierci króla i zagarnął zamek oraz koronę jako najstarszy z braci Balona — wyjaśnił Gorold Goodbrother. — A teraz rozsyła kruki, wzywając kapitanów i królów ze wszystkich wysp na Pyke, by ugięli kolan i uznali go za swego króla.
— Nie. — Aeron Mokra Czupryna nie zwykł ważyć słów. — Tylko pobożny mąż może zasiadać na Tronie z Morskiego Kamienia. Wronie Oko nie czci niczego poza własną dumą.

Goodbrother pyta Aerona, czy rozmawiał z królem o sukcesji. Balon był zrozpaczony, gdy Aeron po powrocie z Kamiennego Brzegu przyniósł wieści o losie Theona. Balon obwiniał Starków za uczynienie Theona miękkim ninją. Król Żelaznych Wysp jako swoją dziedziczkę wskazał Ashę, choć Aeron próbował mu to wyperswadować:

— Kobieta nigdy nie będzie władała ludźmi z żelaznego rodu, nawet taka kobieta jak Asha — powtarzał, ale Balon po trafił być głuchy na to, czego nie chciał słuchać.

Maester podpada Mokrej Czuprynie, Gorold pyta o Victariona i dowiadujemy się, że żelaźni ludzie nie mogą przelewać krwi żelaznych ludzi, gdyż są oni wybrańcami Utopionego Boga.

Aeron pociągał się za brodę, pogrążony w myślach. Widziałem sztorm i jego imię brzmi Euron Wronie Oko.
— Na razie niech twoją odpowiedzią będzie cisza — poradził lordowi. — Muszę się pomodlić o inną odpowiedź.
— Módl się, ile chcesz — odezwał się maester — ale to nie zmieni prawa. Prawowitym dziedzicem jest Theon, a po nim Asha.
— Cisza! — ryknął Aeron. — Zbyt długo już ludzie z żelaznego rodu słuchali, jak noszący łańcuchy maesterzy ględzili o zielonych krainach i ich prawach. Pora już, byśmy znowu zaczęli słuchać morza. Byśmy zaczęli słuchać głosu boga.

Mokra Czupryna wyjeżdża do Pebbleton i wspomina Urriego, trzecią żonę ojca, powrót Balona, swoją młodość i hulanki:

Grał na dudach, żonglował, jeździł konno i potrafił wypić więcej niż wszyscy Wynchowie, Botleyowie i połowa Harlawów. Utopiony Bóg każdemu daje jakiś dar, nawet jemu: nikt nie potrafił szczać dalej i dłużej niż Aeron Greyjoy.

Powyżej mamy herby: Botleyów, Harlawów i Wynchów: ryby, kosa i krwawy księżyc.

Aeron wygrał w zakładzie stado kóz i przez rok zajadał się koziną. Koza w słowniku mitów i tradycji kultury Kopalińskiego symbolizuje ofiarę. W mitologii nordyckiej Thor zabijał wieczorem jedną z dwóch kóz ciągnących jego sanie (rydwan?), a co rano zabita koza odradzała się. Aeron utonął i narodził się z morza jako prorok boga, po tym jak "Furia" Stannisa Baratheona zniszczyła jego statek - ten sam, który brał udział w zakładzie z kozami. 

Mokra Czupryna jest przekonany, że sztorm zabije ich wszystkich, jeśli Victarion nie zostanie królem Żelaznych Wysp. W tym samym miejscu pojawia się cytat z uroczymi lokacjami:

Kiedy słońce wynurzyło się zza horyzontu, Greydon pożegnał go, by zanieść wiadomość o śmierci Balona swym kuzynom mieszkającym w wieżach w Głębokiej Kopalni, Wroniej Twierdzy i w Trupim Jeziorze.

Aeron głosi napotkanym ludziom, że król nie żyje, ale narodzi się na nowo. Prostaczkowie pragnący utopienia towarzyszą prorokowi aż do Pebbleton. W miasteczku zamieszkuje kilka tysięcy rybaków. Utopieni proroka dzierżą "twarde jak żelazo drewniane pałki. Bóg użyczył im tej broni ze swego podmorskiego arsenału" - nie wiem, na ile proces zmiany drewna w skamielinę może się odbywać w soli morskiej? ale chyba udział ma tutaj podwodny wulkan i krzemionka?

Kapłan topi wiernych, ofiarowując im "dotknięcie boga", po czym próbuje zasnąć w namiocie z wyrzuconego na brzeg drewna i czarnych wodorostów (jego utopieni śpią w namiotach z foczych skór, tak dla kontrastu Greyjoy woli drewniany schron). Aeron modli się do boga:

Kto będzie naszym królem w miejsce Balona? Zaśpiewaj do mnie w języku lewiatana, żebym mógł poznać jego imię. Wyjaw mi, o panie pod fałami, kto ma siłę potrzebną, by walczyć ze sztormem na Pyke.

Zapowiedź walki sztormu z lewiatanem: Euron vs Samwell Tarly. 

Aeron nie może zasnąć, chmury przesłaniają księżyc i gwiazdy, a Greyjoy myśli o dzieciach Balona i swoich żyjących braciach: Wronim Oku oraz Victarionie.

Mokra Czupryna słyszy "the pounding of the waves, the hammer of his god calling him to battle" i nagi wkracza między fale. Zimne, słone, czarne morze otacza ciało Aerona, który zdaje się, że nie potrzebuje powietrza (! obok spożywania morskiej wody to kolejny argument za tym, że jednak jest ożywieńcem). Pośród fal Greyjoy słyszy boga i myśli:

Kości — pomyślał. — Kości duszy. Kości Balona i Urriego. Prawda kryje się w naszych kościach, albowiem ciało ulega rozkładowi, a kości trwają. A na wzgórzu Naggi, kości Komnaty Szarego Króla...

Aeron odnalazł odpowiedź w swoich kościach, jakkolwiek dziwnie by to zabrzmiało - kośćmi duszy nazywa wspomnienia. Być może Utopiony Bóg zesłał prorokowi wizję Starej Wyk i kości Naggi. 

Nazajutrz lord Merlyn zawiadamia Aerona, że dostał list od księżniczki Ashy, która wzywa przyjaciół do Harlaw. Kapłan błogosławi morską wodą lorda w lisim futrze, po czym wdrapuje się na granitowy głaz i krzyczy do swej trzody, że żelazny król nadejdzie znowu.

Początkowo utopieni chcą ogłosić Mokrą Czuprynę królem, ale kapłan kręci głową i nakazuje kapitanom zebrać się na Starej Wyk w Komnacie Szarego Króla, gdzie odbędzie się królewski wiec. To w tych wyborach powszechnych, zaznacza Aeron, wybrano wielkich królów takich jak: Sylas Płaski Nos, Harrag Siwy, Stary Kraken. 
Odnajdźcie wzgórze Naggi i kości komnaty Szarego Króla, albowiem w tym świętym miejscu, gdzie księżyc utonął i powrócił, wybierzemy godnego króla, pobożnego króla. 

Z tym zatopionym domem Szarego Króla kojarzy mi się Ys u wybrzeży Bretanii, bądź Lyonesse. Możliwe, że Żelazne Wyspy to inspiracja Siedmioma Kamieniami? Natomiast zatopiony księżyc? Przychodzi mi do głowy herb rodu Wynch czy legendy, którą usłyszała Daenerys w GoT. Jest też taka bajka "The Buried Moon", ale nigdy nie czytałam nawet streszczenia, więc ciężko mi doszukać się czegoś sensownego. 

Jeśli sięgniemy do mitologii nordyckiej, to możemy powiązać "zatonięcie" księżyca z Długą Nocą. Otóż gdy nadejdzie Ragnarok, dwaj synowie Fenrira połkną słońce i księżyc. Według oficjalnej wersji Długa Noc związana jest z Nocnym Królem i jego księżycową czarodziejką (vide Jon I Tzs). A co jeśli to zabicie Innej przez Starka z Winterfell lub przez Joramuna doprowadziło do Długiej Nocy? Zabójstwo personifikacji księżyca mamy zapowiedziane także w Tzs - Daenerys będąca dla khala Drogo "księżycem jego życia" na Morzu Traw myśli, że będzie marnym posiłkiem dla lwa czy wilka, ale lepszy taki posiłek niż żaden.

*

Wspaniały rozdział, a symbolika odkryta powierzchownie; skupiałam się na polskiej wersji językowej, ale udało się znaleźć parę fajnych smaczków (heraldyka!) - dlatego Żelazne Wyspy są najciekawszą lokacją, a dzięki opisom George'a czujemy zapach bryzy i zimno uderzających w Aerona fal. Do perfekcji brakuje tylko merlingów ;)

Kolejny rozdział to Kapitan Straży, a więc Hotah i Dorne.

PS. Wszystkie tarcze herbowe pochodzą ze strony https://7kingdoms.ru/wiki/ 

Komentarze