Taniec ze smokami: Davos I

Za Davosem tęsknię tak samo mocno, jak za Oberynem. Z radością wracam do rozdziałów, w których czytamy o wojowniczym Martellu, ale jeszcze więcej frajdy sprawia mi Davos. Jego przemytnicza przeszłość i zaślepienie Stannisem, trudne wyzwania, starcia z Melisandre, droga na północ i wyprawa w nieznane. Oddałabym wiele za serial rozgrywający się wokół życia młodego Davosa, który przyszedł na świat w Zapchlonym Tyłku i żeglował do Muru aż po pirackie Stopnie pełne Lyseńczyków. Być może zawitał także dalej, gdzieś na Wyspy Letnie?

Rozdział Davosa otwierający jego podróż po północy jest wyjątkowy. Zawitamy na Trzy Siostry, najbardziej korsarski odpowiednik Port Royal w Westeros. Zabierzcie ze sobą broń i rum! Na pohybel krabom!


Taniec ze smokami: Davos I


Jeśli Stannis to Agamemnon, to może Davos jest Odyseuszem? Davos przemycił do wnętrza Końca Burzy ryby i cebulę, a Odyseusz wymyślił konia trojańskiego. Cebulowy Rycerz od lat zmierza do domu, po śmierci synów planował odwiedzić Maryę. Natomiast król i los rzuciły Davosa na wody Wąskiego Morza. Melisandre mogłaby być odwrotnością Kasandry, a Selyse Klitajmestry. Zatem Davos na swej drodze musi jeszcze spotkać:

  • Polifema - Wymana Manderly'ego? (olbrzym i ludożerca, którego Odyseusz oślepił. może Davos zaślepił lorda Białego Portu wizją odzyskania Rickona?)
  • Eola - lorda Borella? (ten, kto ma w ręku Nocną Lampę, jest bardziej niebezpieczny niż władca wiatrów i jego wór niekorzystnych prądów powietrznych)
  • Kirke - Oshę? (czujecie to, Davos i Osha oraz seks na wyspie jednorożców xD)
  • Kimmeryjczyków - Skagosów :D (no przecież, ten lud, wygnany przez Zeusa do Hadesu za bluźnierczy ateizm, jest strzeżony przez Cerbera, wielkiego psa. Kudłaczekowe klimaty)
  • Scyllę i Harybdę - Eurona i Aurane Watersa? (ja wiem, że to w teorii żeńskie potwory, ale pan kałamarnica cthulu i pan konik morski na rumie fajnie się wpisują w odwrócony mit. chyba, że bardzo chcemy wstawić tu Cersei i Lynesse Hightower, to ok ;D)
  • Kalipso - nie mam zielonego pojęcia, strzelam w Maege Mormont xD (Kalipso chciała zrobić z Odyseusza męża, a taki Cebulowy Lord... no nie wiem, która z kobitek się na niego rzuci w PLiO, przecież nie Val ;D)
To jak skończyliśmy grzebanie w mitach, kilka słów o Trzech Siostrach.

Trzy Siostry przez setki lat były rozszarpywane przez Starków i Arrynów. Obecnie zwierzchnictwo nad nimi ma Dolina, a lordem sprawującym władzę na Trzech Siostrach jest Sunderland. Wyspy te słyną z wyprowadzania statków na mieliznę fałszywymi światłami, np. Nocną Lampą.

Siostrzanie w Erze Herosów nie wyznawali starych bogów. Składali hołd Pani Fal (Lady of the Waves) oraz Panu Nieba (Lord of the Skies). Wszystko zmienili Andalowie i ich wiara w Siedmiu.

Piraci z Trzech Sióstr swawolili na północy i w dorzeczu. Handlowali niewolnikami, zdobyli m.in. Wilczy Barłóg. 
Owe wyspy przez tysiąclecia mogły się pochwalić własnymi, okrutnymi monarchami – piratami i łupieżcami, których drakkary bezkarnie wyprawiały się na Zimną Wodę, wąskie morze, a nawet na Morze Dreszczy, łupiąc i plądrując do woli, by potem wrócić na Siostry ze złotem i niewolnikami.
Aż nastąpił tzw. Gwałt na Trzech Siostrach dokonany przez Starków, którzy mieli dość piratów. Od tamtej pory Siostrzanie kłaniają się Sokołowi, który przez tysiąc lat próbował wypędzić Wilkora z Trzech Sióstr.

Wyspy są rajem dla przemytników. Mieszkańcy zdobywają bogactwa, zatapiając statki, nie tylko korsarskie. W czasie podboju Wyspy próbowały ogłosić niepodległość, ale Starkowie na polecenie Aegona I wynajęli Braavosów do blokady Trzech Sióstr. 

Sunderlandowie wciągnęli wyspy w dwie nieudane rebelie Blackfyre'ów przeciwko Targaryenom. Od tamtej pory wyspiarzom nie wiedzie się najlepiej.

Ale Siostrzanie dokonali swoistej zemsty na Targaryenach, o czym za chwilę.

Na Trzech Siostrach znajduje się most z czarnego bazaltu. A wiecie, gdzie jeszcze znajdziemy tę wulkaniczną skałę? W Fosie Cailin! Oraz w Blackheaven, siedzibie Dondarrionów i w Kayakayanaya (miasto rodem z "Conana Barbarzyńcy", położone w łańcuchu górskim Kości w Essos). 
Niebo na północy przeszyła błyskawica. W jej świetle na moment pojawiła się sylwetka Nocnej Lampy rysująca się na tle niebieskobiałego nieba. Po sześciu uderzeniach serca zahuczał grom, niczym odległy ton bębna.
Wiecie, co ten bazalt może oznaczać? Że przed zatopieniem ramienia Dorne, w starożytnym Westeros takie placówki jak Fosa Cailin czy Trzy Siostry mogły gościć osadników z Wielkiego Cesarstwa Świtu. Wzniesione przez nich struktury mogą być równie stare co podstawa Wysokiej Wieży, Blackheaven czy Starfall. Nie wspominając o siedzibie Szarego Króla na Starej Wyk.

w sumie Fosa Cailin, Trzy Siostry i Żelazne Wyspy leżą niedaleko od siebie...

Związany Davos jest prowadzony do zamku Breakwater przed oblicze lorda Borrella. 
Gdy znaleźli się w środku, kapitan zdjął płaszcz i zawiesił go na kołku, żeby nie zalać wodą wytartego myrijskiego dywanu. Davos postąpił tak samo, szarpiąc zapinkę związanymi dłońmi. Zapomniał o uprzejmościach, których się nauczył w ciągu lat służby na Smoczej Skale.

Myrijskie dywany to oczywiście tajemnice, które zostaną odkryte. Seaworth dowie się dziś kilku nowości i pozna parę starych sekretów.

Davos na chwilę zmienił się z Odyseusza w Jonasza, bo kapitan straży lorda Borrella wyciągnął Cebulę ze speluny zwanej "Brzuch Wieloryba". Z biblijnym Jonaszem było tak, że nie chciał nawracać mieszkańców Niniwy. No i Jahwe zaczął go prześladować na morzu, marynarze wyrzucili proroka za burtę, a ten został połknięty przez wieloryba.

Davos prorokiem niechętnym raczej nie jest? a jeśli pełni rolę posłańca Azora Ahai (którym zdaniem Melisande jest Stannis), to nie z religijnych pobudek. Seaworth jest przecież namiesnikiem króla i ma specyficzną pieczęć:

Kapitan położył na stole przed lordem szeroką wstęgę z czarnego aksamitu obszytą złotogłowiem. Widniały na niej trzy pieczęcie: jeleń w koronie odbity w złotym pszczelim wosku; płonące serce w czerwieni oraz ręka w bieli.

Najgorsze jest to, że ja mam sklerozę, bo szukałam już tego motywu i natrafiłam na poszlaki nie związane z białymi rękawiczkami. Ręka w bieli będzie odwrotnością tych czarnych rąk Zimnorękiego, istoty nieżywej. A przekopując się przez internet znalazłam chaos informacyjny typu:

  • all high lords who fall into the white hands of so fair a foe
  • The 'White Hand' as a Literary Conceit, The Johns Hopkins University Press
  • cold hands, warm heart
Z koloru białego w PLiO mamy septonów i septy noszące odświętne szaty, Qyburna w białych szatach zdobionych białymi spiralami, Gwardzistów Królewskich, ubraną na biało Val i namiot ze śnieżnych niedźwiedzi Mance'a Raydera. Jest jeszcze Alys Karstark, w białej koronie ze śniegu na głowie, którą Jaśko Śnieg nazwał zimową panią. No i jest znany nam biały wilkor Jona Snow, Duch.

Biały (biel) jest bardzo uroczystym kolorem. W starożytnym Rzymie i Grecji trzy barwy miały szczególne znaczenie (biel, czerń i czerwień + purpura) - za Kopalińskim:
Biały był kolorem świątecznym, radosnym, związanym z dobrymi prognostykami, z ofiarami (białej barwy) składanymi bogom olimpijskim; był to kolor odzieży na radosne okazje, maść koni używanych w czasie wielkich świąt i obchodów a. zaprzęganych do rydwanu rz. triumfatora.

Druidzi na ogół nosili białe szaty, choć nie wiem jak Panoramix spierał plamy z trawy. Może miał magiczne mydło. Głowę egipskiego boga śmierci, Ozyrysa, zdobiła biała tiara. 

Nie zdziwię się, jak zmartwychwstały Jon Snow pod wpływem Val lub Alys zainwestuje w białą, zimową koronę :D

Davos ocieka wodą i zamartwia się, czy zostanie powieszony na Szubienicznej Bramie Sisterton.

Przemókł, był obolały, wynędzniały, do cna znużony żałobą i świadomością zdrady, przede wszystkim jednak miał już serdecznie dość sztormów.

Biedny Davos i Salla. Gdyby Melisandre nie igrała z wiatrami, może Bóg Sztormów by się teraz nie mścił, a?

Cebulowy Lord liczy sekundy od uderzenia pioruna i nasłuchuje łoskotu fal przepływających przez lochy Breakwater. Tymczasem lord Borrell ogląda wstęgi i duma, zasępiony.

(...) między trzema środkowymi palcami prawej dłoni coś w rodzaju błony. Davos słyszał, że niektórzy lordowie Trzech Sióstr mają błoniaste dłonie i stopy, ale zawsze uważał, że to tylko marynarskie bajania.

Te błoniaste dłonie mogłyby wskazywać na powiązanie Siostrzan z merlingami? 

Stannis wybrał na królewskiego namiestnika bardzo charakterystyczną osobę: przemytnika ze skróconymi palcami. Oglądając jego dłonie, lord Borrell identyfikuje wysłannika Stannisa:

(...) cień skróconych palców Davosa Seawortha padł na twarde, grubo ciosane oblicze Godrica Borrella, lorda Słodkiej Siostry.

Cebulowy Rycerz opowiada Godrickowi, że próbował znaleźć transport do Białego Portu. Wylądował w odrażającym miasteczku, jakim jest Sisterton na Słodkiej Siostrze, przez Salladhora Saana.

Davos świetnie je pamiętał z czasów, gdy był przemytnikiem. Trzy Siostry od stuleci były ulubionym miejscem parających się tym zajęciem żeglarzy. Przedtem było to gniazdo piratów.

Gdyby nie sztormy, Salla nie straciłby tylu okrętów i być może nadal pozostałby po stronie Stannisa. Ze Wschodniej Strażnicy wypłynęło 29 okrętów, ale przez straszliwe warunki pogodowe prawdopodobnie połowa uległa zniszczeniu:

Galery „Oledo” oraz „Syn Starej Matki” rozbiły się na skałach Skagos, wyspy jednorożców i kanibali, gdzie nawet Ślepy Bękart bał się zapuszczać. Wielka koga „Saathos Saan” zatonęła nieopodal Szarych Urwisk. – Stannis za nie zapłaci – wściekał się Salladhor Saan. – Zapłaci za wszystkie szczerym złotem.

Kochani,
Zaczytałam się w mitach i się po prostu nie wyrobiłam, możecie złorzeczyć na Odyseusza jak Posejdon :D Wrócimy do ciągu dalszego tego niesamowitego rozdziału Davosa w weekend.

Komentarze

  1. Do zobaczenia w weekend! :)

    Matata

    OdpowiedzUsuń
  2. teraz gdy szukam w glowie, to nie przypominam sobie zeby ktos NIE lubil Davosa. Co w nim takiego jest ? Moze jego bezgraniczna lojalnosc ? Chyba tak, kto nie chcialby miec przyjaciela na ktorym mozna by polegac jak na Davosie wlasnie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysle, ze Davos jest po prostu szczery. Nie neguje swojej przeszlosci przemytnika, braku czasu dla zony i malych synow czy niecheci wobec Melisandre. Zna swoje jasne i ciemne strony, jest taka szara Cebula, co George lubi podkreslac, bo kazdy z nas ma wady i zalety. Jednoczesnie Davos jest w stanie podejmowac decyzje i dzialac dla dobra swojego suwerena. Nawet jesli oznacza to porwanie Edrica Storma, co w oczach Stannisa moglo byc zdrada, a na pewno niehonorowym postepowaniem. Czy mozna byc oddanym, lojanym Cebula, dopuszczajac sie jednoczesnie uprowadzenia zakladnika? No Stannis uznal, ze mozna i wybaczyl Davosowi, choc Edric mial byc kluczem do budzenia smokow i ratowania ludzkosci, czy co tam Mel miala na tapecie. Inna sprawa, jak postrzega Davosa otoczenia, a jak czytelnik - my mamy wglad w point of view postaci. I chyba ta szczerosc, prostolinijnosc (?) i kompas moralny Davosa tak nas kupuja.

      Usuń

Prześlij komentarz