Tzs: Tyrion III (część druga)

Tzs: Tyrion III (część druga)

Nie wiem czy kojarzycie, ale kiedyś GRRM przyznał się do usunięcia z Tzs rozdziału spotkania Tyriona z Zawoalowanym Lordem, dotkniętym szarą łuszczycą Księciem Smutków.

Tymczasem już w povie Tyrion III mamy zapowiedź pierwotnych planów George'a:
– Ależ z ciebie dowcipny człowieczek, Yollo – stwierdził Haldon. – Powiadają, że Zawoalowany Lord przyznaje jedną łaskę każdemu człowiekowi, który zdoła go rozśmieszyć. Być może Jego Szara Miłość wybierze cię na ozdobę swego kamiennego dworu.
I uwaga, foliowe czapeczki na głowę, jeden z fanów serii na reddit wysnuł przypuszczenie, że ten usunięty rozdział Tyriona zawiera pakt z diabłem, tj. z Zawoalowanym Lordem. Tu znajdziecie post.

Jakiekolwiek były pierwotne plany Martina, na razie się nie dowiemy, bo 6-tego tomu nadal nie widać na horyzoncie... 

Pamiętajcie, by podczas rejsu po Rhoyne nie wspominac o Księciu Smutków i jego szarym pocałunku.
Śmierć utraciła już grozę dla Tyriona Lannistera, ale szara łuszczyca to coś całkiem innego. Zawoalowany Lord to tylko legenda – powiedział sobie. Nie jest bardziej realny niż duch Lanna Sprytnego, według niektórych straszący w Casterly Rock.
Ten duch w podziemiach Skały kojarzy mi się ze snem Jaimego, który spotkał pana ojca, Brienne, Rhaegara oraz duchy Gwardzistów Królewskich pod Casterly Rock. W tym śnie Cersei zabrała światło i jedynie dzięki płonącym mieczom Jaime mógł dojrzeć Brienne w ciemności. Może trochę przypominał ten sen zapowiedź wydarzeń z Długiej Nocy 2.0? Cersei razem z Euronem sprowadzają na świat magiczną klęskę, a Jaime musi stawić czoła siostrze z Brienne u boku i valyriańską stalą w ręku?

Rolly opowiada milczącemu Krasnalowi historię swojego życia, a ja pluję sobie w klawiaturę, że usunęłam cały akapit z rozdziału Jon II, w którym pisałam o Kaczce. I teraz za kitajskie skarby sobie nie przypomnę, czemu w rozdziale rozgrywającym się na Murze rozpisałam się na temat chorążych Mace'a Tyrella oraz młodym lordzie Caswell, panu Gorzkiego Mostu.

Mówiłam sobie, robiąc korektę rozdziału Jon II, że na pewno będę pamiętać o tym przy rozdziale Tyrion III. I teraz pozostaje mi rozpaczać, bo myślałam o pojedynku Jona z Kaczką.

Ogólnie to historia życia Kaczki jest dosyć ciekawa:
  • przyszedł na świat około 280 roku, w tym samym roku urodziła się też Brienne i Rhaenys Targaryen;
  • Rolly od małego towarzyszył ojcu, zbrojmistrzowi w Gorzkim Moście;
  • chłopak był rosły i przyciągnął uwagę starego lorda Caswella;
  • Rolly uczył posługiwać się mieczem i mógł dołączyć do garnizonu Gorzkiego Mostu;
  • w wieku 16 lat Kaczka dostał od ojca długi miecz, który stary Caswell odebrał zbrojmistrzowi i podarował swojemu synowi, Lorentowi;
  • Kaczka w ramach zemsty wziął do ręki młot i połamał Lorentowi obie ręce i połowę żeber;
  • Rolly uciekł za Wąskie Morze i dołączył do Złotej Kompanii;
  • był uczniem kowalskim, aż w końcu Harry Strickland przyjął Kaczkę na giermka;
  • gdy Gryf posłał po nauczyciela szermierki dla syna, Harry wybrał Rolly'ego na trenera.
Siatkę mandarynek temu, kto pomyślał to samo, co ja: Gendry i Rolly mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. I możliwe, że przybywający na ślub Rhaegara i Elii młody Robert Baratheon poswawolił na południe od stolicy, przeprawiając się przez Mander czy wyjeżdżając naprzeciw lordom zmierzającym różanym szlakiem ku Królewskiej Przystani. A może Jon Arryn wysłał Bobba z jakąś wiadomością do Gorzkiego Mostu lub Ashford? Kto wie, w końcu stary Caswell mógł być częścią planu zwanego Południowe Ambicje?

Ponato Rolly jest rówieśnikiem Myi Stone, dzieli ich maksymalnie kilka miesięcy. Nie wierzę, że na ślub księcia i następcy tronu Jon Arryn nie zabrał na południe swoich podopiecznych. A Bobb na pewno nie siedział na tyłku, tylko obłapiał jakieś rude kobitki.

Poza tym, ja bym chciała zobaczyć Jona Snow walczącego z synem Roberta Baratheona uzbrojonym w młot, taką powtórkę z Tridentu :D i ser Kaczka idealnie się do tego scenariusza nadaje :P
– Na szesnasty dzień imienia ojciec wykuł mi długi miecz – ciągnął Kaczka. – Ale Lorentowi oręż spodobał się tak bardzo, że zagarnął go dla siebie, a mój cholerny staruszek nigdy nie potrafił powiedzieć mu „nie”. Kiedy się poskarżyłem, Lorent oznajmił mi prosto w oczy, że moja ręka jest stworzona do młota, nie do miecza. Dlatego wziąłem młot i waliłem go nim tak długo, aż połamałem mu obie ręce i połowę żeber.
Po zachodzie słońca Haldon, Rolly i Tyrion odpoczywają w malowniczych ruinach wielkiej kamiennej rezydencji. Z przerw między płytami chodnika wyrastają trawa oraz bożodrzewy. Co ciekawe, w oryginale to zdanie brzmi: "Tough brown grass and weed trees sprouted from the gaps between the cobbles", czyli ze szczelin brukowca wyrasta... tytoń?

Tyrion pyta o zawartość zaskakująco lekkich kufrów od magistra Illyria, na co Haldon odpowiada:
Dworskie stroje dla całej naszej grupy. Piękne wełny i aksamity, jedwabne płaszcze. Przed obliczem królowej nie staje się w łachmanach... ani z pustymi rękami. Magister był tak łaskawy, że zaopatrzył nas w stosowne podarunki.
Karzeł przygląda się lśniącej valyriańskiej drodze, widocznej aż po horyzont (?) dzięki światłu księżyca i gwiazd.

Teraz pytanie, czy GRRM kiedyś siedział na wsi pozbawionej sztucznego oświetlenia i próbował wypatrzyć cokolwiek sensownego przy świetle księżyca w krzakach. Stawiam kaczkę z mieczem, że nie.
– Lomas Obieżyświat miał rację. Ta droga to prawdziwy cud. (...) Spędził całe życie na wędrówkach po świecie i opisał odwiedzone przez siebie krainy w dwóch książkach o tytułach Cuda i Cuda stworzone przez człowieka.
Znane spośród siedmiu cudów świata stworzonych przez bogów i dziewięciu cudów stworzonych przez śmiertelników to:
  • valyriańskie drogi
  • Mur
  • Tytan Braavos
  • potrójne mury Qarth
  • trzy dzwony Norvos
  • Długi Most Volantis
  • Pałac Tysiąca Pokoi w Sarnath
Do prawdopodobnych cudów fani zaliczają także Wysoką Wieżę Starego Miasta, Harrenhal (?), Pięć Fortów Yi Ti, Wielką Piramidę Starego Ghis, Chroyane, być może coś zlokalizowanego na Wyspach Letnich (jak podaje awoiaf wiki, Lomas też je odwiedził). 

Na blogu atlasoficeandfireblog znalazłam te oto dwie mapy:



Do naturalnych cudów można jeszcze zaliczyć Lancę Olbrzyma w Górach Księżycowych, qohoricki las, Czternaście Płomieni, Matkę Gór i wiele innych wspaniałych lokacji. Jak już przy nich jesteśmy, gorąco polecam Unseen Westeros, arty stworzone przez fanów Świata Lodu i Ognia, a wśród nich na przykład Samotne Światło:

art by Sven Sauer

W dzieciństwie Tyrion nauczył się wszystkich szesnastu cudów na pamięć dzięki stryjowi Gerionowi, który podarował mu obie książki Lomasa Obieżyświata. Gerion był marzycielem, wyruszył na wschód szukać Jasnego Ryku i już nie wrócił do Westeros...

Fani spekulują, czy Zawoalowany Lord to nie przypadkiem Gerion. Czy może też spotkamy zaginionego Lannistera w Plewach na Wietrze? Na pewno dotarł do Essos, ale słuch po nim zaginął...
[Tyrion] Przez wiele lat marzył o tym, że będzie podróżował po świecie i na własne oczy ujrzy cuda Obieżyświata. Lord Tywin położył kres tym marzeniom dziesięć dni przed szesnastym dniem imienia swego karłowatego syna, gdy Tyrion poprosił, by wysłał go w podróż po Dziewięciu Wolnych Miastach, jaką odbyli jego stryjowie w tym samym wieku.
Zakładam, że GRRM nie ma czasu i nie wyśle Daenerys z Tyrionem do Qarth i Asshai, a stamtąd do Westeros. Zamiast tego zawitają może do Lys, odwiedzić żonę Joraha Mormonta, a później palenie Pentos z Obdartym Księciem i krótka wizyta w Braavos?
Z chwilą wejścia w wiek męski Tyriona mianowano nadzorcą wszystkich ścieków i cystern w Casterly Rock. Może liczył na to, że wpadnę do którejś z nich. Lorda Tywina spotkało jednak rozczarowanie.
Czy Tyrion powtórzy wyczyn legendarnego przodka? A może zrobi to Jaime polujący na siostrę zbiegłą z Królewskiej Przystani i goszczącą u siebie Eurona Wronie Oko?

Po całej nocy i kolejnym dniu jazdy trzej jeźdźcy docierają do Ghoyan Drohe i Krasnal ma okazję obejrzeć Małą Rhoyne. Tyrion przypomina sobie lekcje historii i los, który spotkał piękne, zielone miasto z ręki smoczych lordów. Po upływie tysiąclecia miasto Rhoynarów to ruiny świątyń i pałaców otoczonych zarośniętymi kanałami.

Gdy Haldon, Kaczka i Tyrion dojeżdżają do starego kamiennego nabrzeża, ktoś woła mężczyzn po imieniu:
Tyrion wyciągnął głowę w bok i zobaczył stojącego na dachu niskiego drewnianego budynku chłopaka, który machał słomianym kapeluszem o szerokim rondzie. Zgrabny, gibki młodzieniec o szczupłej sylwetce i ciemnoniebieskiej czuprynie. Karzeł oceniał jego wiek na jakieś piętnaście, szesnaście lat.
A wiecie kto jeszcze nosił słomiany kapelusz i ukrywał swoją tożsamość? Jajo, czyli Aegon V. A taki Varys i Illyrio może pomyśleli, że Kaczka ang. Duck brzmi podobnie do Dunk ;)

Na powitanie jeźdźców wyłania się załoga "Nieśmiałej Panny": dwójka staruszków o rhoynarskich rysach i ciemnowłosa septa oraz Gryf.
Gryf wdział płaszcz ze skóry czerwonego wilka rhoynarskiego razem z głową.
Możliwe, że Rolly jest też spokrewniony z rudymi Connigtonami, ale raczej nie jest synem Jona Gryfa.

Tyrion zauważa, że z Gryfem mogą wyniknąć kłopoty, ale mimo to żartuje z Aegona:
Tyrion spojrzał na Młodego Gryfa i obdarzył go swym najbardziej rozbrajającym uśmiechem. – Niebieskie włosy mogą się podobać w Tyrosh, ale w Westeros chłopcy będą w ciebie rzucać kamieniami, a dziewczęta śmiać ci się prosto w oczy.
Napisałam, że Krasnal żartuje, bo nie kojarzę sytuacji, w której ktoś wyśmiewa otwarcie Tyroshijczyków, szczególnie w portowych miastach.
Nie podobają mi się jego oczy – pomyślał Tyrion, gdy najemnik usiadł naprzeciwko niego w mrocznym pomieszczeniu. (...) Oczy miał jasnoniebieskie i zimne jak lód.
Kolejny kandydat do objęcia roli Nocnego Króla po Stannisie i Euronie, Jon Con zwany przez przyjaciół Gryfem, lat 40, wkrótce zaliczy pływanie w Rhoyne, a później zagustuje w okropnym winie i rękawiczkach.

Tyrion, w rozmowie z Jonem Conningtonem, przyznaje się do zabijania wrogów Daenerys, a co za tym idzie - liczy, że królowa przyjmie go na służbę. Karzeł wymienia pośród swoich ofiar ojca, matkę i siostrzeńca. Planuje także zamordować pozostałe lwy: brata i siostrę.
Między Targaryenami a Lannisterami jest krew. Czemu miałbyś wspierać sprawę królowej Daenerys?
– Dla złota i chwały – odparł radośnie karzeł. – Aha, i z nienawiści. Zrozumiałbyś to, gdybyś znał moją siostrę.
Krasnal zauważa, że Gryf kiepsko kłamie. Tyrion wspomina opowieść Kaczki o pasowaniu na rycerza i dodaje:
Ale mniejsza z tym, Gryfie. Ty nie jesteś rycerzem, a ja jestem Hugor Hill, mały potwór. Twój mały potwór, jeśli zechcesz.
Cóż, przypomina się rozdział Brana i wyznanie Zimnorękiego, prawda?

Karzeł wymienia swoje zalety: zna Cersei na wylot, doskonale potrafi przewidzieć tok myślenia siostry, jak również taktykę wojskową Jaimego. Ponadto Tyrion zna lordów Westeros: odważnych, tchórzliwych, lokalnych i przekupnych. Wie, jak pozyskać sojuszników. Krasnal zna się także na smokach.

Gryf oznajmia Tyrionowi, że jest najmniej ważnym członkiem kompanii i musi być posłuszny do czasu dotarcia do Volantis. Jeśli będzie sprawiał kłopoty, czeka go inna droga:
Ta droga zaprowadzi mnie na dno Rhoyne, gdzie ryby będą mogły obgryźć to, co zostało z mojego nosa.
Czyli mamy więcej niż jedną zapowiedź kąpieli w Rhoyne. Dziwi nas tylko, że Gryf postanowi uratować Krasnala. 

Na odchodnym karzeł zastanawia się nad sensem wyprawy:
– A co, jeśli odnajdziemy królową i okaże się, że całe to gadanie o smokach to tylko wymysł jakiegoś pijanego marynarza? Na szerokim świecie pełno jest podobnych szalonych opowieści. Grumkiny i snarki, duchy i ghule, syreny, skalne gobliny, skrzydlate konie, skrzydlate świnie... skrzydlate lwy.
Grumkiny i snarki to oczywiście Inni oraz dzieci lasu. Syreny i merlingi mają się dobrze, pegazów w Westeros chyba się nie uświadczy. Skrzydlate świnie na pewno zobaczymy, pisałam o tym w rozdziale Sansa I. 

A skrzydlate lwy?

Cóż, zastanawialiście się kiedyś, dlaczego barwy Viseriona tak bardzo pasują do Jaimego Lannistera?
Usłyszcie jego ryk! Jaime Lannister pokonał Cthulhu! Jest 2-0! Co za niespodzianka. W następnej rundzie zmierzy się ze smokiem. Nieźle. To będzie dobry trening przed inwazją Daenerys na Westeros.
Martin nawiązuje do cyklu Naomi Novik “Temeraire” - bohaterem serii jest jasnowłosy Will Laurence, który przypadkowo zostaje smoczym jeźdźcem.
Gryf wbił w niego zasępione spojrzenie.
– Już raz cię ostrzegałem, Lannister. Trzymaj język za zębami albo go stracisz. Tu chodzi o los królestw. O nasze życie, nazwiska i honor. To nie jest gra służąca twojej rozrywce.
Ależ jest – pomyślał Tyrion. Gra o tron.
*

Przed nami wspaniały rozdział Davos I. Po nim wrócimy na Mur do Jona Snow.

Komentarze

  1. Dzięki za link do Unseen Westeros. - To tyle co pod tym konkretnym linkiem? Czy na tej stronie da się wyszukać więcej? (słabo u mnie z rosyjskim xd)

    Lai polecisz jeszcze jakieś strony z dobrymi artami? (oczywiście z pominięciem google/obrazy ;p)
    //Mors

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, szukałam kiedyś dobrej strony z artami i się poddałam. awoiaf wiki ma spory zbiór:

      https://awoiaf.westeros.org/index.php/Category:Images_By_Artist

      ale nie mają wszystkich artów. Najwięcej znajdziesz na:

      https://7kingdoms.ru/cat/stuff/gallery/

      Generalnie bardzo polecam 7kingdoms.ru i tłumaczenie strony google tłumaczem - Narwen robi robotę z gromadzeniem wspaniałej galerii. I kiedyś udało mi się z nim wymienić kilka emaili na ten temat - on uzyskuje zgodę artystów na opublikowanie ich zbiorów. Tak było w przypadku map, które wydobyłam z grotronowej aplikacji, później Narwen dodał je po uzyskaniu zgody artystki:

      https://7kingdoms.ru/story/asoiaf-plan-map-natalia-rekuz/

      On naprawdę przykłada do tego wagę, sam jest artystą i jego prace są często wykorzystywane w fandomie:

      https://www.deviantart.com/7narwen

      Poza tym nie chciałby chyba robić czegoś niewłaściwego, bo wymieniali GRRM maile i George jak był w Sankt Petersburgu to nawet mu przywiózł gifty (pamiątkowe monety, o ile pamiętam).

      Możesz też oczywiście szukać po devianart i artstation, ale przygotuj się na wiele serialowych artów.

      Usuń
    2. Dzięki!

      Usuń

Prześlij komentarz