Uczta dla wron: Sansa I

Nim przejdziemy do pova lady Lannister, wróćmy na chwilę do ostatnich słów wypowiedzianych przez Lysę Arryn przed śmiercią w końcówce "Nawałnicy mieczy". Żona namiestnika i pani Doliny Arrynów mówiła o:

  • próbach rozdzielenia jej i Petyra Baelisha i o tym, jak stary Hoster Tully kazał wypić córce herbatę na poronienie (moon tea), zakończone sukcesem.
  • Catelyn Tully przez lata stała na drodze do szczęścia Lysy i Petyra, flirtując z Paluchem. Tańczyła z nim po sześć razy, a porządna dama tańczy z zalotnikiem tylko raz, wszyscy to wiedzą. Całowali się też w bożym gaju.
  • Paluch oficjalnie został odesłany z Riverrun z powodu pojedynku z Brandonem Starkiem, ale tak naprawdę przez zapłodnienie Lysy.
  • Później Lysa Tully wyszła za Jona Arryna i robiła wszystko, by ściągnąć Petyra do stolicy. 
  • Za to stary lord robił wszystko, by zapłodnić żonę. Ostatecznie płodzenie skończyło katastrofą i jedynym żywym potomkiem, małym Robertem Arrynem. Który prawdopodobnie jest synem Baelisha.
  • Gdy Jon Arryn chciał odesłać syna na Smoczą Skałę (o czym Colemon powiedział Catelyn), a Robert Baratheon planował oddać małego Arryna do Casterly Rock, Lysa postanowiła działać. 
  • To Petyr Baelish dał Lysie lyseńskie łzy, by dodała je do wina Jona Arryna. 
  • Na polecenie Palucha Lysa napisała do Catelyn list, w którym oskarżała Lannisterów o zamordowanie męża. 

Littlefinger nie chciał, by Sansa słyszała wyznania Lysy przy Księżycowych Drzwiach. Próbował uciszyć pijaną żonę. W końcu musiał uciec się do morderstwa niezrównoważonej lady Arryn. Ciekawe, co Lysa mogłaby nam jeszcze opowiedzieć o machinacjach Palucha? 

Plus warto mieć na uwadze, że maester lorda Arryna prawie odratował starca, ale Pycelle odesłał Colemona (podającego Jonowi środki na przeczyszczenie) i dokończył morderstwo. Arcymaester przyznał się Tyrionowi w "Starciu królów", że zrobił to dla Cersei i rodu Lannisterów.


Uczta dla wron: Sansa I


Sansa I to dziesiąty rozdział Udw. Lądujemy w Orlim Gnieździe w Dolinie Arrynów, gdzie spotykamy:

  • Sansę Stark
  • Petyra Baelisha
  • Marilliona
  • Lothora Brune'a
  • Morda
  • Roberta Arryna
  • Nestora Royce'a
  • Albara Royce'a
  • jakiegoś Waxleya
  • Maestera Colemona
  • Gretchel
  • Maddy
  • Marwyna Belmore'a
Dolina Arrynów

Kiedy Sansa była małą dziewczynką, modliła się o przystojnego minstrela, który śpiewałby jej ukochane pieśni. W całej serii Starkówna jest największym przykładem motywu uważaj o co się modlisz, bo spełni się to w przewrotny sposób i tak jak modlitwa o barda spełniła się w Marillionie, tak prośby do bogów o rycerza wypełniły się w Sandorze, a marzenia o księciu z bajki zrealizowały się w dobrym królu Joffrey'u.
Ale bogowie jej nie odpowiedzieli i w komnatach Winterfell zapanowała długa cisza. To jednak było dawno, gdy była jeszcze głupiutką dziewczynką. Teraz była trzynastoletnią panną i już zakwitła. Wszystkie jej noce były pełne pieśni, a za dnia modliła się o ciszę.
Sansa, nie rób tego, na wszystkich bogów, nie módl się o ciszę, bo trafisz na statek Eurona albo do milczących sióstr. Chyba, że chcesz trafić na Cichą Wyspę, by pomilczeć z pewnym grabarzem ;)
Gdyby Orle Gniazdo zbudowano jak inne zamki, śpiew umarłego słyszałyby tylko szczury i klucznicy. 
(If the Eyrie had been made like other castles, only rats and gaolers would have heard the dead man singing.)
"Songs the Dead Men Sing" to czwarty zbiór opowiadań George'a R. R. Martina, w skład którego wchodzą m.in. "Piaseczniki", Wieża popiołów czy Nightflyers. Omówiliśmy tylko 1 tom Retrospektywy, czas wrócić do pozostałych nowelek GRRMa, bo warto opisać chociażby "Szklany kwiat" czy "Noc w Oberży przy Stawie".

Pieśni Marilliona to muzyka budząca umarłych jak to miało miejsce w powieści GRRMa Rockowy Armagedon. George przywołuje Sansie duchy z przeszłości poprzez śpiew umarłego:
A pieśni, które wybierał...  śpiewał o Tańcu Smoków, o pięknej Jonquil i jej błaźnie, o Jenny ze Starych Kamieni i Księciu Ważek. O najpodlejszych zdradach i morderstwach, o wisielcach i krwawej zemście. Śpiewał o żałobie i smutku. W całym zamku nie było miejsca, w którym Sansa mogłaby się skryć przed tą muzyką. 
Smoki ponownie zatańczą na niebie tak jak w śnie Tyriona, piękna panna i zakochany w niej głupiec odegrają jakąś rolę w dziejach Siedmiu Królestw, powróci ballada Jenny i jej targaryeńskiego księcia, będzie więcej zdrad oraz żałoby. A do tego wszyscy usłyszą pieśń lodu i ognia, pieśń krwi i ciemności.

Muzyka barda wywołuje u Sansy dreszcze. Głos Marilliona wzbogacił się o ból, strach i tęsknotę. Sansa prosiła Littlefingera, by uciszył śpiewaka, ale ten odmawia.
— Dałem słowo, słodziutka. — Petyr Baelish, lord Harrenhal, Najwyższy Lord Tridentu i lord protektor Doliny, uniósł wzrok znad listu, który pisał. Od chwili upadku lady Lysy napisał już chyba ze sto listów. Sansa widziała przylatujące i odlatujące kruki. — Wolę słuchać jego śpiewu niż płaczu.
To prawda, że jest lepiej, kiedy śpiewa, ale...
— Czy musi grać całą noc, panie? Lord Robert nie może spać. Płacze...

Paluch nie może znieść płaczu małego Roberta. Petyr zna też zasadę "pióro mocniejsze jest niż miecz" i poprzez listy, układy, obietnice, wykupywanie długów i sojusze małżeńskie próbuje zdobyć przychylność lordów Doliny Arrynów. Przy czym warto zauważyć, że nie powierza pisania stu listów maesterowi Colemonowi, tak jak każdy lord zrobiłby na miejscu Petyra. Littlefinger woli nie dzielić się treścią pergaminowych sojuszy i papierowych tarcz. A pisze m.in. do Cersei, żeby przysłała mu stare arrasy króla Roberta.

Choć podczas słuchania angielskiego audiobooka przysypiałam na starkowych rozdziałach, wyłapałam błąd tłumaczenia. Sansa myśli w polskiej wersji, że widziała Nestora Royce'a na ślubie ciotki, a w oryginale mamy: "Sansa had met Lord Nestor Royce once before, after Petyr’s wedding to her aunt."

Starkówna (a może powinniśmy pisać lady Lannister?) zatrzymała się ze świtą Lysy Arryn w Księżycowych Bramach w drodze do Orlego Gniazda. Lord Nestor spojrzał podobno na Sansę tylko dwa razy, ale czy nie zauważył jej podobieństwa do Catelyn Stark?

Petyr z pomocą Morda torturował Marilliona, aż ten zgodził się przyznać do zamordowania Lysy Arryn. Sansa zastanawia się, co bardziej ceni Nestor Royce - honor czy zysk? Honor nakazywałby mu wymierzenie sprawiedliwości za śmierć lady Lysy. Chęć zyskania przychylności lorda protektora Doliny sprawi, że Nestor zostawi sprawę w rękach Petyra. 

Nie jestem twoją córką — pomyślała. — Jestem Sansa Stark, córka lorda Eddarda i lady Catelyn. W moich żyłach płynie krew Winterfell.
Nie powiedziała jednak tego na głos. Gdyby nie Petyr Baelish, to ona uleciałaby w zimne, błękitne niebo i rozbiłaby się na kamieniach sześćset stóp w dole, nie Lysa Arryn.

Sansa wie, że Baelish jest niebezpieczny i choć chciałaby być tak śmiała jak on, otwarcie mu się nie przeciwstawi do chwili, aż będzie bezpieczna i zdobędzie własnych ludzi. Np. nowy zakon rycerski Roberta Arryna mógłby posłużyć jej celom obalenia Petyra.

Robert nie był silny i trzeba go było chronić, nawet przed prawdą.
Niektóre kłamstwa rodzą się z miłości — zapewnił ją wówczas Petyr. Postanowiła teraz mu o tym przypomnieć.
— Okłamaliśmy lorda Roberta po to, żeby go oszczędzić — powiedziała.
— A to kłamstwo oszczędzi nas. W przeciwnym razie oboje będziemy musieli opuścić Orle Gniazdo tymi samymi drzwiami co Lysa. — Znowu wziął w rękę gęsie pióro. — Napoimy go kłamstwami i złotym arborskim. 

Córka Neda jest świadoma, że Petyr okłamuje także ją. Nieważne, czy te drobne kłamstwa mają ukoić jej lęki, i tak Sansa nie wmawia sobie nic poza tym, co ocali jej skórę. Przekonuje sama siebie, że to Marillion zabił Lysę, by łatwiej było jej zeznawać przed lordami Doliny.

Nadal bardzo niepokoiło ją to, co usłyszała od ciotki tuż przed jej śmiercią.
— Ona bredziła — zapewnił Petyr. — Moja żona była obłąkana, sama to widziałaś.

To przykre, że tak pełna życia dziewczyna, jaką była Lysa, została zniszczona przez lata udziału w sieci intryg, machinacji i spisków. Lysa była postrzegana jako na wpół szalona na dworze w Królewskiej Przystani czy później w Orlim Gnieździe. A wszystkiemu winni byli Baelish, Hoster Tully i Jon Arryn.

Sansa ma wrażenie, że Littlefinger to dwie różne osoby: Petyr obrońca i chytry przyjaciel królowej Cersei. Gdy dobry król Joffrey rozkazał pobić Starkównę, bronił jej Krasnal. Gdy tłum próbował ją zgwałcić, uratował ją Ogar. Po ślubie z Tyrionem Sansę pocieszał Garlan Tyrell, nie Paluch: "Littlefinger nigdy nie ruszył dla niej choć małym palcem." Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że teraz jest kluczem do władzy nad północą po śmierci braci i pionkiem na politycznej szachownicy Westeros. Chciałaby uciec, ale nie ma dokąd.

Tej nocy umarły zaśpiewał "Dzień, w którym powiesili Czarnego Robina", "Łzy matki" i "Deszcze Castamere". Potem na chwilę umilkł, ale gdy tylko Sansa zaczęła zasypiać, zaczął od nowa. Zaśpiewał "Sześć smutków", "Spadłe liście" i "Alysanne". To takie smutne pieśni — pomyślała Sansa.

Pierwsze trzy pieśni są deszczowymi piosenkami, które kiedyś śpiewał Tom Siedem Strun, a trzy kolejne są smutne. Tylko dlaczego do nich zaliczana jest "Alysanne"? Z "Ognia i krwi" wiemy, że dobra królowa i żona Pojednawcy wiodła szczęśliwe życie. Nieszczęśliwe były losy jej dzieci i może w tej pieśni Alysanne opłakuje swoje dziatki? Catelyn słyszała tę pieśń na Krwawych Godach, długo przed "Deszczami Castamere"...

Pytanie za sto złotych smoków: czy Sansa wwargowała się w jakiegoś sokoła i podgląda Marilliona?

Kiedy zamknęła oczy, widziała go w jego podniebnej celi. Kulił się w kącie położonym najdalej od zimnego, czarnego nieba, przykryty futrem, a na piersi trzymał drewnianą harfę.

O świcie dziewczyna słyszy "Mglisty poranek" - lament matki szukającej ciała jedynego syna: 

Słowa niosły się przez ciemność i przeszywały ją niczym strzały.

'Czyś widział go, dobry rycerzu?
Ma włosy koloru kasztanów
Obiecał, że do mnie powróci,
Do Wendish Town, gdzie mieszkamy.'

Wendish Town zostało zniszczone przez wojska Lannisterów na początku Wojny Pięciu Królów. Opowiadał o tym lord Darry namiestnikowi królewskiemu Eddardowi Starkowi. Ned wysłał wtedy Berica Dondarriona, żeby upolował Górę plądrującego dorzecze.

Nieco później Petyr Baelish wita lorda Nestora i jego świtę. Royce przywlókł ze sobą syna Albara, dwunastu rycerzy i dwudziestu zbrojnych. Petyrowi towarzyszy maester Colemon i Sansa aka Alayne. Lord protektor poleca córce, by sprowadziła Roberta Arryna do Górnej Komnaty.

Sweetrobin, w polskiej wersji językowej Słowiczek, jest upłakanym i usmarkanym chłopcem, który narzeka, że się nie wyspał i nie mógł w nocy włamać się do komnat Alayne. Dziewczyna poprosiła ser Lothora Brune’a o zamknięcie drzwi, bo Robert Arryn ma zwyczaj wtulać się w nią i moczyć łóżko.

Pan Doliny Arrynów boi się wszystkiego i nadal wspomina słowa matki, która nie ufała nikomu. Lysa nie znosiła Nestora Royce'a oraz pozostałych zalotników. Robert nie chce spotykać się z wielkim zarządcą, woli słuchać historii o Skrzydlatym Rycerzu.

Skrzydlaty Rycerz był bohaterem Pierwszych Ludzi, który żył w Dolinie Arrynów tysiące lat przed przybyciem Andalów. Często utożsamiany z ser Artysem Arrynen, Sokolim Rycerzem, który zdobył władzę w Dolinie po wygranej Bitwie Siedmiu Gwiazd.

Spośród setek historii dowiadujemy się, że Skrzydlaty Rycerz podobno latał na wielkim sokole i miał do dyspozycji armię orłów. Nam oczywiście na myśl od razu przychodzi husaria, ale raczej GRRM nie szedł tą drogą. Skrzydlaty Rycerz był przyjacielem olbrzymów i merlingów, a jego żoną była kobieta dzieci lasu, która zmarła przy narodzinach syna.

Maesterzy spierają się co do sprzecznych informacji płynących z legend i podań. Podobno to Skrzydlaty Rycerz wygnał Pierwszych Ludzi z Doliny, gdy zabił Gryfiego Króla. Tysiące lat dzielące Erę Herosów od przybycia Andalów i ich septonów spisujących podania sprawiło, że Artys Arryn Sokoli Rycerz otrzymał niektóre atrybuty Skrzydlatego Rycerza.

Arcymaester Perestan sugeruje, że oryginalny Skrzydlaty Rycerz mógł dosiadać smoka, co jest zbieżne z podaniami o smokobójcach i skrzydlatych bestiach w starożytnym Westeros. Galladon z Morne i Symeon Gwiezdnooki mierzyli się ze smokami, podobnie Clarence Crabb z Szeptów.

Gryf to uskrzydlony lew o głowie i szponach orła. Za Kopalińskim: w Grecji przejęty z religii i legend Wschodu, strażnik podziemnych pokładów złota na Północy. Skrzydlaty lwem/gryfem będzie dla nas... Tyrion? Pół-Lannister, pół-Baratheon/Targaryen? 

Z głową sokoła wyobrażany był Horus w mitologii egipskiej. I to on jako pierwszy kojarzy nam się z Sokolim Rycerzem, idolem małego Roberta Arryna. Horus był czasem przedstawiany jako dziecko z palcem w ustach. Po rozczłonkowaniu Ozyrysa Horus został wezwany przez Izydę do walki z Setem, bogiem pustyni. Horus był bogiem opiekunem faraonów, panem nieba.

Harry Hardyng będzie też nazywany młodym Sokołem, ale ma wielkie szanse na wypadek w turnieju i szybką śmierć. Kim więc będzie Robert Arryn dla Sansy? Horusem pogromcą Tyriona i strażnikiem władzy królewskiej na północy?

Jeśli zmienimy mitologię z grecko-egipskiej na nordycką. łatwo możemy zauważyć podobieństwo Sansy do Idun, porwanej przez olbrzyma. Idun została uratowana przez Lokiego odzianego w płaszcz z piór sokoła należący do Frey'i. Płaszcz ten pozwalał na latanie i dzięki przemianie w ptaka Loki powiódł ścigającego go olbrzyma w płomienie. Olbrzymem będzie tu Littlefinger, ale tożsamość Lokiego jest niejednoznaczna... może to Jon Snow Zielony Rycerz?

Górna Komnata (...) jest wspaniała i śliczna, ale nie podobało jej się tu. Nawet w najlepszych chwilach było to blade i zimne miejsce. Wysmukłe kolumny przypominały z jakiegoś powodu kości palców, a niebieskie żyłki w białym marmurze kojarzyły się z żyłami na nogach starej baby. (...) Na posadzce tańczyły cienie, gromadzące się w każdym kącie. Ludzkie kroki odbijały się echem od marmuru, Sansa słyszała też, jak wiatr grzechocze Księżycowymi Drzwiami.

Ta biało-niebieska kolorystyka, kości palców, tańczące cienie, księżycowa symbolika, pusty boży gaj... Orle Gniazdo opisane jest jako blade i zimne zamczysko, idealne dla lodowego olbrzyma albo jakiegoś Innego dosiadającego lodowego smoka ;)

Robert Arryn zasiada na tronie z czardrzewa. Obok Księżycowych Drzwi wykonanych z czardrewna jest to jedyny weirwoodowy element w Orlim Gnieździe, gdyż boży gaj pozostaje pusty - żadne czardrzewo nie wyrośnie na litej skale.

Mamy co najmniej dwie analogie między Doliną Arrynów a Północą - wygnanie Pierwszych Ludzi w góry (jak w przypadku dzikich i górskich klanów) oraz skrzydlatego rycerza (Symeon w Nocnym Forcie walczący ze smokiem na północy oraz Skrzydlaty Rycerz pokonujący Gryfiego Króla w Dolinie). Kolejną, trzecim podobieństwem będą wyrzeźbione w czardrewnie wrota (multimedialne przejście w Nocnym Forcie i Księżycowe Drzwi Orlego Gniazda). Oba mogły służyć składaniu dzieci w ofierze lodowym smokom. Nie wiemy nic o czardrzewnych tronach na północy, ale może taki znajdował się w forcie na Pięści Pierwszych Ludzi?

Ostatnio też Sansa zaczęła mi się kojarzyć z Chione, grecką nimfą śniegu. Jest też Chione, córka Daedaliona, która została zabita przez Artemidę, boginię księżyca i śmierci. Może Sansa zginie z ręki księżycowej czarownicy Val, np. złożona w ofierze?

Gdy wielki zarządca zapytał go o jego panią matkę, dłonie Roberta zaczęły leciutko drżeć.
— Marillion ją skrzywdził. Wyrzucił ją przez Księżycowe Drzwi.
— A czy wasza lordowska mość to widział? — zapytał ser Marwyn Belmore, tyczkowaty rudowłosy rycerz, który był kapitanem straży Lysy, dopóki Petyr nie zastąpił go ser Lothorem Brune’em.

Marwyn Belmore nie pojawił się w Orlim Gnieździe, gdy była tu Catelyn. Lysa wybrała Belmore'a na dowódcę straży po śmierci Vardisa Egena z ręki Bronna w "Grze o tron".

Patrząc od góry mamy herby: Arryn, Egen, Belmore, Royce z Księżycowych Bram. Poniżej: oba Baelish, Brune i osobista tarcza herbowa Lothora Brune. Dla naszego Roberta Arryna Nestor Royce może okazać się wyzwolicielem drzemiącego w nim sokoła (po tym, jak zapobiegnie śmierci przez uwięzienie księżyca, tj. truciciela Colemona). Dla olbrzyma zabójczy może okazać się Jabłkożerca Lothor Brune, niedźwiedź i strażnik, który zna sekrety pracodawcy. A Sansa polega na Lothorze, który ocalił ją od gwałtu Marilliona. Typowy model niedźwiedzia i dziewicy cud :)

Nasz mały lord dostaje ataku po wysłuchaniu zeznań Alayne, bo w furii zaczyna wrzeszczeć:

— On zabił moją matkę! Chcę, żeby pofrunął! — Jego dłonie dygotały coraz mocniej, drżenie przeniosło się również na ramiona. Chłopiec szarpnął gwałtownie głową i zaczął dzwonić zębami. — Fruń! — wrzeszczał. — Fruń, fruń!

Brune chwyta chłopca, a Petyr zleca puszczanie krwi na poprawienie kondycji osłabionego organizmu. Colemon słucha Baelisha i zapodaje wszystkie kuracje oraz leki, jakich żąda lord protektor...

Zebrani kupują historię Alayne o prawdziwym mordercy pani Doliny. Nestor Royce żali się, że Lysa Arryn mu nie ufała i nie chciała odesłać Marilliona. Okazało się, że z barda był niemiły człowiek:

— Nazwał nas świniami — poskarżył się ser Albar Royce. Był prostolinijnym rycerzem o szerokich barach, który golił podbródek, ale zapuścił gęste, czarne bokobrody, okalające jego nieładną twarz niczym żywopłoty. Był młodszą kopią swego ojca. — Ułożył piosenkę o dwóch świniach ryjących wokół góry w poszukiwaniu resztek pozostawionych przez sokoła. To my mieliśmy być tymi świniami, ale gdy mu to powiedziałem, wyśmiał mnie.

To chyba nawiązanie do "kiedy świnie zaczną latać", czyli powiedzenia opisującego coś niemożliwego do realizacji. Pojawia się ono np. u Lewisa Carrolla w "Po drugiej stronie lustra". Z tym, że latające świnie u GRRMa powinny być interpretowane przewrotnie - będą wyniesieniem Royce'ów na lordów i dowódców armii Roberta Arryna. Może Albar zostanie Skrzydlatym Rycerzem w nowym bractwie Doliny?

 “He made mock of me as well,” Ser Marwyn Belmore said. “Ser Ding-Dong, he named me. When I vowed I’d cut his tongue out, he ran to Lady Lysa and hid behind her skirts.”

Dałam oryginał, bo jest zabawniejszy od polskiej wersji. Marillion nazwał Belmore'a ding-dong, po czym sam schował się za spódnicami Lysy. Co może sugerować, że bard sypiał z panią Doliny Arrynów, nim ta pojęła Petyra za męża. Lysa była przecież zazdrosna, że Marillion patrzy łakomym wzrokiem na Sansę.

— Robił to często — potwierdził lord Nestor. — Był tchórzem, ale łaskawość lady Lysy uczyniła go bezczelnym. Ubierała go jak lorda, dała mu złote pierścienie i pas wysadzany księżycowymi kamieniami.
— A nawet ulubionego sokoła lorda Jona. — Na wamsie rycerza, który to powiedział, widniało sześć białych świec rodu Waxleyów. — Jego lordowską mość kochał tego ptaka. Podarował mu go król Robert.

Tu mamy klucz do zjednywania sobie Waxleyów i Royce'ów. Petyr Baelish podaruje Nestorowi arrasy króla Roberta, a ten w rozdziale Alayne z "Wichrów Zimy" pokaże te gobeliny lady Waxley. Waxleyowie mieszkają w Wickenden i wytwarzają pachnące świece z wosku pszczelego. Na zimę jak znalazł :D

Marillion, odziany w pas z kamieniami księżycowymi i złote pierścienie, naprawdę jest posłańcem śmierci, zwiastuje ją poprzez pieśni (Songs the Dead Men Sing). Lysa Arryn nosiła kamienie księżycowe i szafiry, a to właśnie tajemnice Baelisha doprowadziły ją do śmierci. Kamienie księżycowe nie przyniosły też szczęścia lordowi Sunglassowi (spalonemu przez Melisandre) czy Joffrey'owi (który podarował Sansie siatkę z księżycowych kamieni na włosy). Obaj zginęli. 

Mord przyprowadza torturowanego Marilliona, którego w ramiona Lysy Arryn przywiódł Tyrion i Catelyn z gospody na skrzyżowaniu dróg w dorzeczu w "Grze o tron". Od Marilliona Tyrion wygrał futro z cieniokota...
— Tak jest, panie. — Mord złapał brutalnie Marilliona za kołnierz. — Dość gadania. 
Sansa ze zdumieniem zauważyła, że zęby klucznika są złote. 
Jak widać, Tyrionowe pieniądze zostały dobrze zagospodarowane xd (Tyrion odpłacił się Mordowi w GoT) ciekawe, jak zareagowałby Mord na wieść, że Alayne to żona Krasnala?

Marwyn Belmore nalega na wyrzucenie Marilliona przez Księżycowe Drzwi, a Albar Royce domaga się wyrwania śpiewakowi języka. Za to Nestor zakłada, że morderca wkrótce usłyszy 'śpiew błękitu' - brzmi jak wezwanie do skoku w paszczę potwora :D

W samotni Sansa nalewa Nestorowi i Paluchowi złote arborskie. Royce ostrzega Baelisha, że Spiżowy Yohn Royce będzie chciał przesłuchać Marilliona osobiście.
— Spiżowy Yohn mi nie ufa — przyznał Petyr (...)
— Przybędzie tu z większymi siłami. Symond Templeton z pewnością się do niego przyłączy i obawiam się, że lady Waynwood również.
— I lord Belmore, młody lord Hunter, Horton Redfort. Przyprowadzą ze sobą Silnego Sama Stone’a, Tollettów, Shettów, Coldwaterów oraz paru Corbrayów.
— Jesteś dobrze poinformowany.
Nie pamiętam dokładnie, ale chyba Marillion 'poleci' nim przybędą Lordowie Deklaranci. 


Od góry od lewej: Royce, Templeton, Waynwood, Hunter, Redfort. Na dole od lewej: Tollett, Shett z Gulltown, Shett z Gull Tower, Coldwater oraz Corbray. Nie znalazłam tarczy herbowej Sama Stone'a. 

Nestor Royce mówi Petyrowi, że Lyn Corbray jest niebezpiecznym człowiekiem. Nie wiemy, czy w tej chwili Paluch już wkupił się w łaski Lyna, ale bardzo prawdopodobne, że gra o Dolinę trwa od dłuższego czasu.

Dowiadujemy się, że Spiżowy Yohn może zwołać dwadzieścia tysięcy ludzi. Całą armię Doliny? 

Petyr wręcza Nestorowi dokument z podpisem lorda protektora, nie Lysy czy Roberta Arryna. 
Tytuł kasztelana nigdy nie był dziedziczny. To Arrynowie otwierali Bramy, w dniach, gdy jeszcze nosili Sokolą Koronę i władali Doliną jako królowie. Orle Gniazdo było ich letnią siedzibą, ale kiedy zaczynały padać śniegi, dwór przenosił się na dół. Niektórzy powiedzą, że Bramy były równie królewskie jak Orle Gniazdo.

Podczas gdy Jon Arryn był namiestnikiem królewskim, Nestor Royce sprawował władzę w Dolinie w jego imieniu. Czuje się doceniony, gdy otrzymuje na własność Księżycowe Bramy.

Petyr wznosi toast złotym arborskim, a po wyjściu lorda Nestora pyta Sansę, czy zrozumiała jego machinacje. Dziewczyna wie, że Baelish mógł kazać Robertowi Arrynowi podpisać dokument nadania Royce'owi Księżycowych Bram. Nestor doskonale zinterpretował ruch Palucha, podobnie Sansa.

Czy chcesz mieć więcej krwi na swych ślicznych rączkach, kochanie? (...) Kusi mnie, żeby powiedzieć, że to nie gra, córko, ale to oczywiście jest gra. Gra o tron.
Nigdy nie chciałam w nią grać.
Ta gra była zbyt niebezpieczna.
Jedna pomyłka i czeka mnie śmierć.
Alayne zwraca Littlefingerowi uwagę, że Oswell i Lothor Brune znają jej prawdziwą tożsamość. Po zapewnieniach, że musi się niczego obawiać, żona Tyriona postanawia grać w grę Petyra "kłamstwa i złote arborskie".

*

Kolejny pov to Bran I z "Tańca ze smokami". Będzie bolało...

Tymczasem polecam Lady Winterfell, choć zawiera materiał serialowy, to warto odsłuchać :)

Komentarze

Prześlij komentarz