Limit na audiobooki?

Ostatnio przeglądałam, co się dzieje z różnymi serwisami, które oferują abonament na ebooki + audiobooki i ku mojemu zaskoczeniu, bardzo się zawiodłam. Nie wiem, czego oczekiwałam - że rynek będzie taki jak przed laty, a ceny nie wzrosną? Sweet summer child...

Porównawałam ofertę 4 firm, nie jest to może dokładny przegląd, ale myślę, że warto napisać na ten temat dwa zdania, zanim ktoś zdecyduje się na zakup w aplikacji czy na stronie - bo okazuje się, że to duża różnica, gdzie wybieramy abonament - vide skriny poniżej.

Jakiś czas temu zrezygnowałam ze składania się na różne serwisy filmowe, bo praktycznie nie miałam chęci ani czasu tykać netflixa, disneya, amazona czy hbo. Większość wolnego czasu i tak spędzam na youtube czy ze spotify, ale też staram się codziennie słuchać książek przez co najmniej 1h.

Stan na luty 2024 prezentuje się następująco - ceny wzrosły, a usługodawcy postanowili nałożyć limity książek, za które odbiorca de facto nie płaci (nie dostajemy ich na własność czy wieczyste użytkownie). Płacimy za potencjalny dostęp do tysięcy tytułów, a realnie ile jesteśmy w stanie wysłuchać? Więcej niż 4 miesięcznie mało kto daje radę.

Storytel

Załóżmy, że instalujecie Storytel na telefonie, logujecie się do aplikacji (nowym bądź starym kontem) i chcecie zacząć (lub odnowić) subskrypcję. W aplikacji widzimy taki oto ekran (kliknięcie powiększa obrazek):

Nie tylko brakuje tu opcji wyboru 3 kont w pakiecie Family, ale cena 1 konta Unlimited jest zawyżona w stosunku do oferty, którą można znaleźć na stronie Storytel w przeglądarce. Oto, co znajdziecie w przeglądarce - opcję wyboru Family dla 2/3 osób to około 20/25 zł miesięcznie, plus promocja na start dla 1os (kliknięcie powiększa obrazek):



Z plusów, z pominięciem pakietu Basic, Storytel nie limituje, ile książek można czytać/słuchać miesięcznie. Ma też bogatą ofertę angielskich audiobooków, a na tym głównie mi zależy. Z minusów, ma mniej książek po polsku, a na premierę nowości trzeba czekać dłużej niż w innych aplikacjach. A i książki lubią znikać niespodziewanie, by pojawić się znów po kilku miesiącach.

EmpikGo

Empik postanowił limitować książki do 8 miesięcznie w tym droższym pakiecie. Przy dwóch osobach korzystających z jednego konta to może być problem (kliknięcie powiększa obrazek):

W ofercie mają takie ebooki i audiobooki, które są dostępne tylko w tej aplikacji, bo powstały pod szablonem wydawnictwa EmpikGo - przykładem są chociażby audiobooki książek Agi Sotor ("Zamaskowany, zamaskowana") czy ebooki specjalnych antologii ("Antologia polskiego cyberpunka"). Za to w empikgo brakuje audiobooków po angielsku, praktycznie ich tam nie ma.

Audioteka

Audioteka na szczęście nie limituje książek w tym droższym abonamencie, ale za to brakuje mi w apce angielskich audiobooków, szczególnie wydawnictw skupionych wokół wykładowców Oxfordu i Cambridge. Z plusów mamy premiery nagrywane przez lektorów Audioteki, więc czasem przez pewien czas na wyłączność dostępne tylko w tej aplikacji (kliknięcie powiększa obrazek)

Legimi

To był kiedyś hit, bo Legimi miało ebooki dostępne jeszcze przed oficjalnym wydaniem, albo audiobooki, których ciężko było się doszukać gdziekolwiek indziej. Dodatkowo kody na Legimi można było zdobyć w bibliotece miejskiej np. w Zielonej Górze czy innych większych miastach. Obecnie limity książek miesięcznie są tylko dla użytkowników Kindle, a oferta dzieli się na abonamentową (roczną, wtf) i nieokreśloną (kliknięcie powiększa obrazek):



Ceny

Już pomijając te angielskie audiobooki (nie każdy z nas szuka książek wykładowców historii na anglojęzycznych uniwersytetach), możemy powiedzieć, że oferta polskich ebooków i audiobooków jest mniej więcej zbliżona. Pewnych książek brakuje w EmpikGo, ale znajdziemy je na Legimi. Podobnie jest ze Storytel i Audioteką. W który serwis najbardziej opłaca się zainwestować? To zależy, czy składamy się w kilka osób, czy płacimy samemu za miesięczną subskrypcję.

Dla 1 osoby:

  • Storytel 39.90 unlimited
  • EmpikGo 49.99 limit 8 tytułów
  • Audioteka 29.90 unlimited
  • Legimi 54.99 unlimited (chyba, że na Kindle, to wtedy max 10)
W tej opcji najtaniej wypada Audioteka. 

W pakiecie rodzinnym:

  • Storytel 20 zł x 3 osoby, 25 zł x 2 osoby, unlimited
  • EmpikGo 25 zł x 2 osoby, limit 8 tytułów
  • Audioteka nie ma pakietu dla 2 dorosłych, jest opcja Audioteka Kids, więc chyba nie da się składać na 2 urządzenia
  • Legimi 13.75 zł x 4 osoby, unlimited (chyba, że na Kindle, to wtedy max 10)

W abonamencie dzielonym wygrywa Legimi. W praktyce, ja wolę Storytel, mimo iż parę razy zrobili mnie w balona, usuwając audiobook, którego akurat słuchałam, więc nauczyłam się pobierać i słuchać offline. Storytel też podniosło ceny w porównaniu do poprzednich lat, ale mają ogromną liczbę angielskich tytułów. My składamy się w 3 osoby, więc te 20 zł to mało w zestawieniu z EmpikGo limitującym tytuły. Ale zależy chyba, kto ile słucha/czyta, bo można zastanowić się nad tańszymi opcjami:

Mniej godzin/książek miesięcznie i taniej dla 1 osoby:

  • Storytel 10h za 18.90
  • EmpikGo 2 tytuły za 24.99
  • Audioteka 10h za 17.90
  • Legimi nie ma pakietu tego typu

Czy warto?

Po cholerę w ogóle płacić za abonament, jak można nie płacić i nie słuchać. Tak, to prawda. Ale audiobooki pozwalają w unikalny sposób obcować z książką, oszczędzają oczy i można ich słuchać w drodze na zakupy itd. Plus, po co kupować wydanie papierowe/ebook, jeśli pierw możemy się przekonać, czy książka warta jest miejsca na półce? Ja mam mało miejsca w mieszkaniu, które wynajmuję i raz na kilka lat się przeprowadzam, więc dźwiganie książek doprowadza mój kręgosłup do szału. Z tego samego powodu nie noszę książek z biblioteki miejskiej - plus tam za cholerę nie dostanę nowości, które mnie interesują, bo broń panie borze kupować fantastykę! Kiedyś kupowałam masowo ebooki w głębokich promocjach, ale to znów męczenie oczu, nawet na czytniku zdarza mi się nie mrugać za często, a potem okulistka mnie dręczy. Stąd nauczyłam się słuchać audiobooków i nie rozpraszać. A że czasem nawet przysypiam - cóż, zawsze to forma ASMR :)

To trochę jest tak, jak z yt premium i spotify - można się bez nich obyć, ale po co oglądać reklamy. Audiobooki naprawdę rozwijają umiejętności językowe, bawią, dostarczają emocji. Nie raz i nie dwa doskonali lektorzy zamieniają niestrawną książkę w arcydzieło. Są takie tytuły, które mogłam przeczytać tylko w audiobooku. No pewnie, że trafiają się książki zmasakrowane przez lektora. Ale tak jest też z muzyką i innymi dziełami popkultury. Ja od czasu do czasu korzystam z kilku kont google i testuję za darmo EmpikGo, Audiotekę czy Legimi, jeśli na Storytelu nie ma tytułu, który muszę przeczytać. Często w internecie można też znaleźć kody zniżkowe lub na 30 dni za darmo. Imo warto dać szansę bezpłatnemu okresowi próbnemu i przekonać się na własnej skórze, czy taka forma pochłaniania kultury jest dla nas optymalna. Próbki audiobooków można też znaleźć na youtube, oto kilka z nich:





PS. Najlepszymi audiobookami, jakie kiedykolwiek powstały, są oczywiście superprodukcje Fonopolis serii Wiedźmin Andrzeja Sapkowskiego (wklejam tylko 3, dostępne są też antologie i "Sezon Burz"):



@joljun8083 1 rok temu
każdego dnia modlę się o powrót Fonopolis i nagranie dwóch ostatnich tomów

Komentarze