A propos pytań o wojnę - przypomniało mi się, że przez pierwszych kilka tygodni nie byłam w stanie sięgnąć do Meekhanu, bo za bardzo mi się wszystko kojarzyło i kanon, który przez całą pandemię służył mi za strefę komfortu, nagle stał się aż za bardzo aktualny. Teraz mi to trochę przeszło - tak, to prawda, można się przyzwyczaić do wojennych wiadomości - ale dalej czuję się nieswojo. Poza tym co jakiś czas wracam myślami do rosyjskiego fandomu. Jeszcze w okolicach walentynek mogliśmy udawać, że jedyna polityka, jaka nas obchodzi, to ta meekhańska, i podrzucać sobie memy i fanarty, a teraz... (Tak, wiem, pewnie wyolbrzymiam i zafiksowuję, ale miewam wizję rosyjskich i ukraińskich fanów rzucających w siebie granatami i ona nie chce się odczepić.) No, ogólnie, za dużo ponurych myśli teraz, dlatego głównie milczę. Pozdrawiam Rudbekia
Hej Rudbekio, w pełni podpisuję się pod Twoją wypowiedzią, ciężko nie myśleć o wojnie :( Tulę Cię bardzo mocno i mam nadzieję, że jakoś się trzymasz w tym trudnym, tragicznym okresie. Pozdrawiam ciepło, Mya
Sugestia czemu Matka przepadła na koniec Wojny Bogów: Oum mówi, i chyba ktoś jeszcze, że Mrok został stworzony z "naszych martwych marzeń" itp., i coś że Mrok został stworzony z resztek(?) tego co przynieśli ze sobą Niechciani, z resztek ich światów. - Ale to za mało. Dla stworzenia tej Bariery (która wg mnie nie tyle zabezpieczała świat Meekahnu przed Niechcianymi, co niejako odcinała meekhańską gałąź od reszty drzewa, czyli zabezpieczała przed zagładą, meekhański świat stawał się nowym drzewem, jego pniem.) Matka musiała się poświęcić, spożytkować całą swoją potęgę. Dla niej i tak spoko, w końcu narodzi się w przyszłości.
A propos pytań o wojnę - przypomniało mi się, że przez pierwszych kilka tygodni nie byłam w stanie sięgnąć do Meekhanu, bo za bardzo mi się wszystko kojarzyło i kanon, który przez całą pandemię służył mi za strefę komfortu, nagle stał się aż za bardzo aktualny. Teraz mi to trochę przeszło - tak, to prawda, można się przyzwyczaić do wojennych wiadomości - ale dalej czuję się nieswojo. Poza tym co jakiś czas wracam myślami do rosyjskiego fandomu. Jeszcze w okolicach walentynek mogliśmy udawać, że jedyna polityka, jaka nas obchodzi, to ta meekhańska, i podrzucać sobie memy i fanarty, a teraz... (Tak, wiem, pewnie wyolbrzymiam i zafiksowuję, ale miewam wizję rosyjskich i ukraińskich fanów rzucających w siebie granatami i ona nie chce się odczepić.) No, ogólnie, za dużo ponurych myśli teraz, dlatego głównie milczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rudbekia
Hej Rudbekio, w pełni podpisuję się pod Twoją wypowiedzią, ciężko nie myśleć o wojnie :( Tulę Cię bardzo mocno i mam nadzieję, że jakoś się trzymasz w tym trudnym, tragicznym okresie. Pozdrawiam ciepło, Mya
UsuńSugestia czemu Matka przepadła na koniec Wojny Bogów:
UsuńOum mówi, i chyba ktoś jeszcze, że Mrok został stworzony z "naszych martwych marzeń" itp., i coś że Mrok został stworzony z resztek(?) tego co przynieśli ze sobą Niechciani, z resztek ich światów. - Ale to za mało. Dla stworzenia tej Bariery (która wg mnie nie tyle zabezpieczała świat Meekahnu przed Niechcianymi, co niejako odcinała meekhańską gałąź od reszty drzewa, czyli zabezpieczała przed zagładą, meekhański świat stawał się nowym drzewem, jego pniem.) Matka musiała się poświęcić, spożytkować całą swoją potęgę. Dla niej i tak spoko, w końcu narodzi się w przyszłości.
Mors
Ups, nie w tej karcie napisałem odpowiedź ;)
Usuńluzik, nie będę usuwać dubla
Usuń