Garść książek #24

Vice versa (Milena Wójtowicz) Jak ja się cieszę, że SQN wydaje Milenę Wójtowicz, nie tylko serię o Sabince, ale ogólnie - dzięki dobrej polityce okładkowej udaje się wydawnictwu zachęcić czytelników do zapoznawania się z twórczością Hardej Hordy w zakresie kilku gatunków. Tu mamy fantasy i to jedno z najlepszych, robiące człowiekowi dobrze w duszę, porywające w wir przygody, choć przecież urban, czyli miejskie, swojskie, polskie. Po "Post scriptum" ponownie wpadamy do Brzegu i okolic Opola, gdzie grasują sobie nienormatywni, a codzienność nie jest taka szara, jakby się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. Sabina zatrudnia babę borową, młodą studentkę Żanetę, która używa swoich mocy, by przeprowadzić inspekcję hordy mrówek w fabryce Kokoszki, wysłuchać żyjątek na polu czy też oswoić wielkiego cusia na czas transportu z jednego zbiornika wodnego do drugiego. Jest to lektura nie tylko dla fanów bhp i strzyg, bo mamy tu wilkołaki, mroczne intrygi Kingi, odwołane wesela i inne afer...