MP: garść książek #4 (Magdalena Knedler, Marta Kisiel, Hazel Beck)

Ile czytam książek rocznie? Zależy, czy liczymy re-reading i książki, które zaczęłam i porzuciłam niedokończone. Jak nie liczymy re-readingu, a do przeczytanych zaliczymy tylko te, które skończyłam, to wychodzi ich rocznie mniej więcej 40. To dużo i mało. Dużo, bo wolnego czasu mam coraz mniej ze względu na przytłaczającą rzeczywistość. Mało, bo dawniej czytałam o wiele więcej, ale byłam w o wiele bardziej uprzywilejowanej sytuacji (np. praca mi na to pozwalała albo miałam niewiele obowiązków).

Jeśli się zbiorę, nadal będę kontynuować te krótkie wpisy, bo sprawiają mi frajdę, a mam teraz chwilę czasu na nie, nim życie znów zaatakuje mnie znienacka i zasypie problemami. Ale cóż, taki los. Nie ma co psioczyć, ludzie mają gorzej. Miłej lektury!

Pan Darcy nie żyje - Magdalena Knedler

Na kryminałach się nie znam. Po przeczytaniu ponad 700 książek mogę jedynie coś rzec o warsztacie, spójności fabularnej, budowie świata czy konstrukcji bohaterów, czy są wiarygodni, czy ich motywacje i działania mają sens, mniej więcej ogarniam też językową poprawność. Zabiegi różne zauważam i doceniam, jeśli mój mózg nie pominie jakiejś ważnej informacji. Audiobooki mają to do siebie, że czasem nie słucham w 100% i to jest niestety problem, ale jak jakieś dzieło jest warte, to wracam za chwilę do ebooka/papieru. Tak jest w tym przypadku. Magdalena Knedler, nieznana mi wcześniej pisarka, zabrała mnie do Wielkiej Brytanii na plan filmowy, gdzie popełniono morderstwo. Autorka umiejętnie snuje intrygę i naprawdę polubiłam jej bohaterów, dialogi mnie ubawiły, nie wspominając o zakończeniu. Chcę więcej i wrócę, bo mega pozytywnie zostałam zaskoczona. Czyta wspaniała Ewa Jakubowicz, polecam!

Nie mam na półce, ale chcę uzupełnić ten brak. Na prezent też kupię, bo warto! O ile tylko pojawi się w papierze. Link: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/260137/pan-darcy-nie-zyje


Zawsze coś - Marta Kisiel

Zakończenie trylogii o Teresce Trawnej, z którą się zżyłam, wracam, bo przecież kasztanki i Pińdzia, a na horyzoncie jak nie teściowa, to matka. Plus Andrzej i burdel w salonie, a dzieciaki tropią matkę, która tropi zbrodzienia. Teresko, nie zmieniaj się, błagam. Ta trzecia część, pozornie może smucić (czy to pożegnanie z Terenią?), ale pięknie zabawia czytelnika. Zaczyna się od pogrzebu, a później jest więcej komedii, niż kryminału. I tak, ten chaos informacyjny był celowy i miał na celu nie zmylenie przeciwnika, ale zamianę go w sojusznika. Przeczytaj, a się dowiesz.

No nie mam na półce, moja półka jest mała i zawalona Olgą Gromyko. Ale chciałabym Terenię mieć, wydawnictwo Mięta zaserwowało nową szatę graficzną, może kiedyś upoluję na promce. Link: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5059759/zawsze-cos to jest trzecia część, a warto zacząć od początku! https://lubimyczytac.pl/cykl/31952/tereska-trawna


Small Town, Big Magic - Hazel Beck

Lektura z cyklu: Storytel polecił mi ten audiobook po wysłuchaniu innego. Nie to, że romkomy to moja używka, po prostu takie książki poprawiają mi humor i wchodzą szybko. Nie lubię głupich romansideł fantasy, już prędzej komedie kryminalne wciągnę, ale jak się nadarzy coś ciekawego, to i romansidło fantasy podejdzie. Jest taki specyficzny odłam historii o czarownicach, które opierają się na kanwie Salem i w USA powieści o współczesnych czarodziejkach robią furorę. To jedna z nich. Nic specjalnego, ale w jeden weekend można przeczytać. Audiobooka słuchałam w oryginale, książkę dodałam do bazy lc. Z braku laku, czemu nie, można polecić. Główna postać to Mary Sue, ale system magiczny jest fajny, działa. Przeładowane girl power, ale nie jakoś toksycznie, raczej pozytywnie.

Czy kupiłabym? Ciężko stwierdzić, może przeczytam drugą część i ocenię wtedy całość, czy mi się podoba. A przeczytam na pewno, bo będzie to opowieść o siostrze Emerson i czarodzieju, który podobno jest nieśmiertelny, ale mu nie wierzę. Link: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5070532/small-town-big-magic


Nagle trup - Marta Kisiel

Tak, znowu Marta. Tak, znowu kryminał. Słuchałam audiobooka, czyta rewelacyjny Bartosz Głogowski. Mega zabawna komedia z morderstwem w tle. Jak to u Marty, humor wylewa się z kart, bohaterów do rany przyłóż, a najlepiej przytul i otocz opieką. Powieść nie ma w sobie patosu czy sztuczności. Nie każdy polubi ten styl, ale w życiu nie zdarza nam się ciągle uśmiechać (nie szczerze), a Marta bawi do łez. Nie jest to może wymagająca lektura, ale ja w życiu szukam ukojenia nerwów, a nie filozoficznej dysputy ze zgrozą i żałością w tle. Dlatego perypetie trupa w wydawnictwie bardzo mnie rozbawiły, a takich uczuć potrzebujemy. Tak mi się wydaje, ale co ja tam wiem, endorfiny dostarczają mi książki, od kiedy czekolada zrobiła się zakazana dla zdrowia.

Chcę i muszę nabyć w papierze, jak trafi się za kilka zł w skupszop. Link: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5014505/nagle-trup

Komentarze