Powrót do Wojen Bogów #7

#7
Tęskniliście? 
Odsyła mu pobrzmiewające kpiną przeczenie. 
Tęsknić? Za kawałkiem własnej duszy?

Robert M. Wegner “Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód - Zachód”

Końcówka wizji siódmej. Bitewna Pięść sięgał ku Amuroee. Awatar Reagwyra nadal broniła wzgórza, choć upłynęło już 3 dni oraz 3 noce nieprzerwanej walki z Niechcianymi i ich Księgą Pamięci. Awenderi podtrzymywali wojowników Wolą, ale jak zauważał Piąstka - nawet boska Wola może nie wystarczyć.

W końcu przybył Lanwee wraz z dziesięcioma tysiącami konnicy. Wtedy też trzeci z awenderi zapytał, czy pozostałe dwie cząstki tęskniły za nim. Bitewna Pięść kpił i zaprzeczał...

I tu warto wspomnieć o wypowiedzi Roberta M. Wegnera z 2017r. "Awenderi pojawiały się tylko w czasie Wojen Bogów. Przedstawiciele bogów na ziemi, takie jak trzy wysłanniczki Pani Losu nie są awenderi. " Rozmyślając o tym cytacie, czytelnik początkowo zakłada, że Nieśmiertelni od 3,5 tys. lat nie potrzebowali rozdzielać swojej duszy, a zamiast awenderi wystarczały układy ze śmiertelnikami. A co jeśli pakt ze sługami takimi jak Samyi czy Labaya to następstwo problemów, jakie bogowie mieli z awenderi w przeszłości? 

Przyjrzyjmy się znanym awenderi z zamierzchłej przeszłości. Wydaje się, że awatarowie z Wojen Bogów byli złym pomysłem. Skutki na własnej skórze odkrył przede wszystkim Ganeruldi, który wywołał ogromny sztorm (a ten uszkodził Ouma, który wylądował na Amonerii), próbując scalić swoich awenderi. Ostatecznie nie udało mu się i w ten sposób współcześni mieszkańcy świata Meekhanu czczą nie Pana Mórz, a Bliźnięta Mórz.

Innym Nieśmiertelnym, który miał problem z własnymi awenderi, był Setren. W kolejnych wizjach Bitewna Pięść słyszał, że aspekty Byka walczyły ze sobą w królestwie boga. Czy takie przemieszane po latach cząstki to już osobne boskie byty, czy nadal są w stanie stworzyć spójną całość? A może jedno bóstwo może mieć kilka obliczy/aspektów, współistniejących od Wojen Bogów? 

O awenderi Agara wiemy, że rozmnażali się na Dalekim Południu, dając początek liniom krwi królewskich, które od tysiąca lat rządzą Księstwami Daeltr’ed. Być może naczynia oddały boskie cząstki Nieśmiertlenmu, ale zastanawiamy się, czy Agar kiedykolwiek scalił swoje fragmenty duszy, skoro córka Deany i Laweneresa reaguje na niepokoje boga, rozpalającego ognie świątyni Białego Konoweryn? Gdy Agar po zakończeniu Wojen Bogów odszedł do swojego królestwa, może po prostu przemieszane byty żyły pośród ludzi?

Co spotkało awenderi innych bogów, którzy ścierali się z Niechcianymi? Czy wszyscy Nieśmiertelni zdołali scalić swoje boskie awatary/fragmenty duszy/aspekty? Czy część z nich uległa destrukcji, a może przeszła na stronę wroga dobrowolnie bądź nie? Na skutek działania artefaktów przybyszy z innych gałęzi Drzewa mogło dojść do przeróżnych, nieprzewidzianych i nieodwracalnych zmian. Przemieszani bądź pozbawieni kontaktu z rdzeniem boga awenderi mogli być np. wygnani poza Mrok zawieszeni w stanie nieśmierci czy odwrotnie - stać się całkowicie śmiertelni. 

Sam Bitewna Pięść zdaje się zachowywać autonomię, ale korzysta nadal z atrybutów Reagwyra. Choć był wygnany poza Mrok, powrócił i czerpie Moc wyznawców Pana Bitew, więc nie jest całkowicie niezależny. Czy jest to więc jedyny ocalały i samodzielny awenderi? A może jedyna część Reagwyra, która dotrwała do współczesnych czasów? 

Komentarze