Powrót do Wojen Bogów #1

W tym okresie okołoświątecznym zawsze na Imperium Meekhańskim wypływa temat bogów i tak wpadłam na pomysł "24 cytaty Bitewnej Pięści, które wzbogacą Twój adwent", ale no nie oszukujmy się, temat jest hardkorowy. Awenderi do delikatnych nie należał, mordował całe nacje... Jeśli chcecie poczytać szerzej na ten temat, to kiedyś już był temat BP pod hasztagiem #wizjaAltsina na Szczurzej Norze. A na imperialnym blogu znajdziecie streszczenie wszystkich wizji.

Nowa seria wpisów o Wojnach Bogów na moim blogu ma na celu pobudzenie dyskusji przed premierą 6. części Meekhanu. Zapraszam na krótkie, ale - mam nadzieję - treściwe dywagacje na temat losów szalonego awenderi Reagwyra.


#1

Świat pęka i rozpada się z dźwiękiem miliona szklanych okruchów spadających na kamienną posadzkę.
Nadejście. Obłęd Objęcia.

Robert M. Wegner “Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód - Zachód”

Cytat pochodzi z drugiej - pod względem chronologii - wizji Altsina zaczynającej się od słów "Są piękni" - strona 662 II tomu Meekhanu - wizja 2/32.

Kontekst: przed wybuchem Wojen Bogów awenderi Reagwyra byli tautowani, ale bóg nie obejmował ich na stałe. Wybrańcy swobodnie egzystowali jako puste naczynia - jak się wydaje - bez strachu przed Nieśmiertelnym. Reagwyr wybierał mężczyzn i kobiety po to, by rozdzielić swoją boską istotę na wypadek zstąpienia ze swojego królestwa, ale do tego - jak wnioskujemy z dwóch pierwszych wizji - nie dochodziło za często.

Aman’reh, bo tak brzmi prawdziwe imię Bitewnej Pięści, miał starszego o kilka minut brata bliźniaka i ten brat, Endu’reh, został wybrany do tatuowania. Życie plemienia Reagwyra toczyło się spokojnie do czasu przybycia Niechcianych. Obcy nie byli najeźdźcami, przybyli w pokoju, pokłonili się Reagwyrowi. Nie wiemy, czy nosił wówczas przydomek Pan Wojny, na pewno jego lud to byli wojownicy, ale czy plemiona Reagwyra były eskpansywne i dokonywały podbojów? Ciężko nam to ocenić. Natomiast pobratymcy Endu'reha nie zareagowali negatywnie na Niechcianych, nie chwycili za broń.

Podczas gdy Aman'reh skupiał się na uprawie roli, gospodarstwie położonym w dolinie, żonie i dzieciach, jego brat obserwował Niechcianych. Przybysze władali własnymi Potęgami, nie sięgali po Moc tak jak Reagwyr i dlatego bóg postanowił zstąpić pomiędzy swój lud. Czy też z obaw, czy z chęci nauczenia się nowych rzeczy? Nie wiemy, czemu Nieśmiertelny postanowił objąć naczynia. Na wieść o tym Aman'reh myśli:

Świat pęka i rozpada się z dźwiękiem miliona szklanych okruchów spadających na kamienną posadzkę. 
Nadejście. Obłęd Objęcia.

Wydaje się więc, że awenderi nie mieli żadnego wyboru, tak jak to zakładaliśmy dotychczas z opowieści o Lawonderh.

-------------------

Przydatne linki: 
-------------------

Komentarze