Nadchodzi Diuna

Kilka dni temu pojawił się zwiastun "Diuny" Denisa Villeneuve'a. Zapowiada się kolejne arydzieło wizualne. "Diuna" jest ze mną prawie tak długo jak "Wiedźmin" i trzy lata temu znów wróciłam na Arrakis, żeby przekonać się po trzech tomach, ile niespójności wbił Frank Herbet w swój cykl :) Czy warto? Pewnie, tylko te czerwie są trochę obrzydliwe...


Ponadto na kanale WaterTower Music wylądował fragment soundtracku i Hans Zimmer podobno skomponował więcej materiału, więc możemy spodziewać się aż trzech płyt (źródło).


Wcześniej mieliśmy też Belmonto-Vesemira w nowym trailerze Netflixa. Czy tylko ja widzę Castlevanię?


Z innych ciekawostek fantastycznych, Michał Cetnarowski i Marcin Zwierzchowski napisali artykuł Nie tylko Lem, czyli co w polskiej SF piszczy, w którym brakuje opowiadań Roberta M. Wegnera. Mam wrażenie, że niewiele osób o nich słyszało, a dla fanów androidów czy kosmicznej archeologii to gratka. Za to na liście znalazła się Magdalena Kucenty i Martyna Raduchowska. Czyli dwie autorki, które piszą... średnio, ale żeby je dorzucać do Nowaka i Biedrzyckiego? Hmm, sama nie wiem. Nie znam się na sf, przeczytałam kilkadziesiąt powieści i opowiadań. Jeśli idzie o fantasy, to przeczytane książki (m.in. antologie) liczę w setkach. No i wiadomo, że żaden ze mnie ekspert. Choć jak czytam te wpisy blogerów na instagramie, że każda książka jest super, świat ciekawi, bohaterowie interesujący to zaczyna mi się ulewać xd 

Kulturalny Człowiek pisał też ostatnio o polskich pisarzach fantastyki, którzy przerzucili się na kryminały. Dodałabym w tym zestawieniu Magdalenę Kubasiewicz i Milenę Wójtowicz.

Trochę szkoda, że tak jest z tą fantastyką pisaną i czytaną. Wyniki sprzedaży na rynku i zyski robią swoje. 

Gdzie Hermiona ze zmieniaczem czasu, gdy jest potrzebna? Nie ma czasu na rozbiórkę zwiastunów, trzeba czytać "Ucztę dla wron" ;)

Komentarze