Uroczyska
Kopia mojego artykułu z meekhańskiej wiki
Uroczyska to miejsca przeklęte w Meekhanie.
Istota
Uroczyska stykają się bezpośrednio z Mrokiem. W ich pobliżu można wyczuć charakterystyczną pulsację Mocy. Magowie głoszą, że Uroczyska są szczególnie aktywnymi Źródłami Mocy, aspektowanymi i dzikimi.
Kapłani i duchowni większości świątyn traktują Uroczyska jako ślad bytności NIechcianych, pozostałość po Wojnach Bogów. Określają Uroczyska jako bramy do innych miejsc, rejonów Wszechrzeczy.
Imperialni czarodzieje unikają Uroczysk. Dlatego Laskolnyk szukał oddziału, który zniesie bliskość Uroczyska podczas przeprawy w Mrok i będzie w stanie obronić się przed potworami i Pomiotnikami, używając magii nieaspektowanej.
Potwory
Na Uroczyskach zwykle grasują róznego typu potwory. Altsin w Świątyni Reagwyra w Ponkee-Laa spotyka potwora schwytanego na Uroczysku, nazywanego aurawirem.
Pomiotnicy
Pomiotnicy to osoby, które zbyt głęboko sięgnęły w Mork i zostały wypaczone przez Moc spoza Mroku.
Pomiotnicy czczą Niechcianych i według legend, składają im ofiary z ludzi. Przyzywają demony zza granicy światów i używają magii nieaspektowanej.
Jednym z Pomiotników okazuje się być Łowczy Laal, który wywiódł czaardan Laskolnyka na Uroczysko. W jego ciele został uwięziony duch młodej kobiety. Zginął z ręki Kailean.
W starciu z Pomiotnikami imperialni magowie używający aspektowanej magii nie mają szans.
Znane Uroczyska
Górale zamieszkujący tereny sąsiadujące ze Starym Gwyrhenem podejrzewają, że pod lodowcem znajduje się Uroczysko.
Glewenn-on zostało pochłonięte przez Uroczysko w wyniku następstw po ucieczce Kanayoness i walki, jaka miała miejsce w okolicach zamku Lotis.
W pobliżu Lithrew znajduje się Uroczysko, na które poprowadził czaardan Laskolnyka Łowczy Laal. Podczas narady w zajeźdźie Łowczy zaprezentował mapę Uroczysk, z której wynika, że to zlokalizowane w pobliżu Lithrew jest jednym z wielu znajdujących się w linii prostej wiodącej ku Upadkowi Owertha (Lennetr Owerth).
W ciągu Uroczysk na granicy z Wielkimi Stepami znajdują się: Dzika Łąka, Przekleństwo Gertyssa, Krwawy Las, Pusty Śmiech, Ciemne Miejsce, Lenryss. Uroczysko w pobliżu Lithrew przypomina nieckę wypełnioną mgłą.
Szkarłatne Wzgórza to Uroczysko znajdujące się pięćdziesiąt mil na południe od Ponkee-Laa.
Wenderladzkie Bagno położone jest sto mil na północny zachód od Starego Meekhanu. Siostry Wojny otoczyły je wałem ziemnym i trzymały na nim straż do czasu, aż tereny zostały podbite przez armię meekhańską.
Na Dalekim Południu podczas przewrotu religijnego przed tysiącem lat Rody Wojny zapędziły lud Maleyech Samaid w głąb Uroczyska.
Każde martwe marzenie. Opowieści z meekhańskiego pogranicza
Cesarz Imperium Meekhańskiego rozważa, czy nie popełniono błędu, zakazując w Wielkim Kodeksie badania Uroczysk. Ogary wykradają informacje na temat Uroczysk od gildii magów m.in. z Ponkee-Laa czy Ar-Mittar.
Do zbadania Wenderladzkiego Bagna zostaje wysłany Ande Salurin, drugi Szczur Nory, tuż po tym, jak Uroczyska aktywują się na całym kontynencie:
Miesiąc temu Bagno eksplodowało. Dosłownie. Woda podeszła pod linię starych wałów Sióstr Wojny, miejscami je przekroczyła. W okolicznych wioskach ludzie budzili się z krzykiem, psy wyły, a kilka kobiet poroniło. Mieszkający tam czarownicy uciekli. W samym środku Imperium nie mamy już spokojnego, uśpionego Uroczyska, tylko Uroczysko dzikie i niespokojne. Inne też się uaktywniły. Raporty z Ponkee-Laa mówią, że na Szkarłatnych Wzgórzach zginęło w ciągu ostatnich dwóch miesięcy więcej ludzi niż przez poprzednie pięć lat.
Grupa wozackich czarowników wyrusza, by zbadać Upadek Owertha.
Kregan-ber-Arlens zabiera pułk piechoty po przeczytaniu raportu Drugiego Szczura i wyrusza na Bagno.
Oko Agara rezonuje ze znajdującymi się w pobliżu Uroczyskami. Pod Pomwe w pobliżu Uroczyska dochodzi do narodzin ana'boga z jaźni dziewczyny imieniem Koło.
Wkrótce, niejako w wyniku działań Ke'yli wykorzystanej przez vaihirów, zostaje rozdarta granica pomiędzy Mrokiem a światem Meekhanu i dochodzi do wybuchu Uroczysk, z których zaczyna spadać deszcz popiołu.
Cytaty
Pobitewne Uroczyska ciągle wypaczają Moc, zdarzają się erupcje ogarniające wiele mil terenu. Zapytaj czarodziei, co czują, gdy znajdą się w pobliżu Uroczyska, a ono nagle zaczyna pulsować.
– Wiem, co czują. – Ogar uśmiechnął się dziwnie. – Bardzo dobrze wiem, co czują, i zapewniam was, że to nic w porównaniu z falą, jaka przetoczyła się wtedy przez pół kontynentu. Uroczyska to Uroczyska, były, są i będą, ale w tamtej wiosce doszło do czegoś, co nigdy wcześniej nie miało miejsca w znanej nam historii.
Pobitewne Uroczyska są rozrzucone po całym Imperium oraz poza jego granicami. Najsłynniejsze i największe to Szkarłatne Wzgórza na południe od Ponkee-Laa i wenderladzkie Bagno, położone jakieś sto mil na północny zachód od Starego Meekhanu. To, które macie na południe od miasta, jest tak małe, że nie zawsze jest nawet odnotowywane w księgach gildii magicznych.
Duchowieństwo, kapłani i mnisi natomiast powiedzą wam, że Uroczyska to widomy ślad obecności Niechcianych w naszym świecie, pozostałość po Wojnach Bogów. Że to miejsca, które mogą być bramami do innych miejsc, do innych... rejonów Wszechrzeczy. Najczęściej są to te obszary, na których w czasach Wojen Bogów stoczono jakąś większą potyczkę czy bitwę z użyciem niewyobrażalnych dla nas Mocy. Na Uroczyskach bogowie bądź Niechciani zstąpili na ziemię w pełnym lub niemal w pełnym wymiarze – i odmienili je.
Lennetr Owerth w języku szczepów dawryjskich znaczy Śmierć Owertha albo Upadek Owertha. – Laskolnyk powoli odstawił kubek na stół. – Dawryjczycy mówią, że przejęli tę nazwę od poprzednich plemion, które odeszły z tych ziem na wschód prawie pięćset lat temu.
Szkarłatne Wzgórza, jedno z największych pobitewnych Uroczysk na kontynencie, leżały zaledwie pięćdziesiąt mil na południe od miasta. Większość pojawiających się tam stworzeń nie potrafiła żyć poza przeklętym terenem, były jednak i takie, które wykazywały zadziwiającą i dość niepokojącą zdolność adaptacji.
Wenderladzkie Bagno było spokojnym Uroczyskiem. Nie wypełniało się trującymi oparami ani nie rodziło bestii żywiących się ludzkim mięsem. Było mokrą plamą na obliczu Imperium, niecką pełną mętnej wody i skarlałych drzew. Gdyby nie to, że ludzie wrażliwi na Moc miewali w jego pobliżu koszmary, a czarodzieje problem z aspektami, można by pomyśleć, że to zwykła, podmokła dolina.
A tu Lennetr Owerth, Upadek Owertha. Uroczysko mało znane, bo nawet se-kohlandzcy Źrebiarze niechętnie zapuszczają się w jego okolice. Ale równie wielkie jak dwa poprzednie. A może nawet większe. W tej chwili znajduje się na pograniczu ziem Sahrendey.
Zmierzając zatem do sedna, Żołądź, czy we wnętrzu tego statku możemy trafić na Uroczysko?
Dobre pytanie. Po wojskowemu krótkie i konkretne.
— Nie, nie sądzę. Nigdy nie słyszałem o Uroczysku, które nie byłoby przywiązane na stałe do jednego miejsca. To trochę tak, jakbyś chciał mieć ruchomy wulkan.
Vawenn’obleris było tak potężną aberracją, że przebijało się przez Mrok, sięgając miejsc w prawdziwym świecie, jedynym prawdziwym świecie, jaki został ludzkości. Miejsca te nazywano tam różnie, Przeklętymi Ziemiami, Matecznikami Chaosu albo Uroczyskami. I to właśnie stąd, z Doliny Żalu, trafiały do prawdziwego świata stwory, których lękano się i które zabijano. Lecz stwory te trafiały tam przez szczeliny otwierające się na kilka zaledwie chwil, i to w losowych miejscach, a ona i inni Wygnańcy od stuleci szukali sposobu, by złamać barierę Mroku na dłużej, najlepiej na stałe.
Komentarze
Prześlij komentarz